Skocz do zawartości
Nerwica.com

riot93

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia riot93

  1. To nie wiem co ja mam zrobić z ta dziewczyną...
  2. A czy jak lekarzowi zaproponuje terapię z odstawieniem leków zgodzi sie?
  3. Z narkotykami się z Wami zgodzę i z papierosami i ogólnie używkami. Będę starał jeść zdrowo pić dużo soków. Dużo ruch. Ale nie wierze że trzeba brać leki... teraz wizytę mam 3.10. Od tych paru dni jak nie biorę leków czuję się wyjątkowo dobrzem a jeżeli mam zaburzenia osobowości tzn że po prostu mam troszkę inny tok myślenia/ postrzegania więc dlaczego miałbym w sobie moją wyjątkowść dusić?
  4. Cześć wszystkim, jestem tutaj nowy i to jest mój pierwszy post. Bardzo miło mi się czyta forum i cieszę się że jest takie miejsce w internecie gdzie mogą ze sobą pisać osoby z problemami. Myślę że to forum na swój sposób 'nam' pomaga. Mam nadzieję że będę mógł się stać jednym z Was : )) Mam na imię Michał lat mam 19 jestem z Trójmiasta, byłem normalnym chłopaczyną. Normalnym w takim sensie że nie miałem jakiś większych problemów. Aczkolwiek od małego siedziała we mnie agresja co do brata starszego o 5 lat. Babcia mi opowiadała że jak byłem mały to on się bał do mnie podchodzić... W podstawówce miałem różne przygody, szybko zacząłem z alkoholem i narkotykami. Jestem strasznym buntownikiem. W podstawówce rozwaliłem taxówkę, pierwszy narkotyki, boruty, odzywki do nauczycieli. Nigdy nie umiałem się pogodzić z porządkiem który panuje na świecie : ) W 6 klasie przyszedłem pijany do szkoły. W gimnazjum było już trochę spokojniej. Ale miałem taką sytuację że okłamywałem swoich przyjaciół że jestem chory psychicznie i że umieram... nie śmiejcie się, proszę. Nie umiem wytłumaczyć dlaczego tak zrobiłem. Ale główny powód dla którego tu trafiłem zaczął się w liceum. Poznałem pewną dziewczynę, szybko złapaliśmy ze sobą kontakt. Świetnie się dogadywaliśmy. No po prostu bajka. Szybko ze sobą zaczeliśmy kręcić, to pierwsza osoba z która miałem jakieś kontakty intymne. No ale po pewnym czasie coś zaczęło wygasać i ta dziewczyna przez długi czas mi mówiła że to kwestia czasu, że jestem jedyny. Przy czym razem jeździliśmy na domek po pijaku się czasem całowaliśmy itp... Zachowywaliśmy się jak para ale nie para. Potem mi powiedziała że jest lezbijka i nie była tego pewna. I zaczął się mój problem. Nie mogę o niej przestać myśleć. Nadal się przyjaźnimy jakby nigdy nic. Ale to jest takie dziwne... a z drugiej strony nigdy nie miałem tak bliskiej mi osoby. Czuję się uzależniony. Nadal nie umiem sobie wyobraźć żadnej innej dziewczyny prócz nie. Smuci mnie to, trafiłem do psychiatry stwierdził silne zaburzenia osobowości u mnie, że strasznie emocjonalny jestem, depresję, lęki. Dostałem leki, pobrałem dwa dni ale nie chce ich jednak brać ponieważ cenię sobie wolność nade wszystko. Chciałbym nie palić papierosów, marihuany (palę mniej więcej od dwóch lat jestem uzależniony) mam jeszczę nałog picia napoj gazowanych. Trenuje sztuki walki. Ale moje ambicje, pomysły wszystko się sprowadza i tak do tej przyjaciółki. Nie wiem czemu Wam to piszę... Nawet nie wiem czy to tutaj powinien trafić ten temat. Jeżeli nie, bardzo przepraszam. Nie chcę zrywać kontaktu z ta osobą ponieważ no mówię Wam... to jest bardzo bliska moja przyjaciółka mimo wszystko. I jestem tego świadom że to nie wyjdzie (ale mam cichą nadzieje) ale nie umiem sobię z tym poradzić.
×