Nie wiem już do kogo moge sie zwrócić. Przedstawie Wam obecna sytuacje.
Mama od jakiegos czasu wyjeżdza za granice, bylo to dorywczo, a w tym roku jest juz tam od kilku miesięcy. Pomiedzy nią, a tatą zaczęło się źle dziać. Mniejszy kontakt, narastające problemy, kłótnie, ciągłe zarzuty taty.
Wczoraj mama powiedziala, że nie daje rady i nie chce być juz z tata nie chce tu wrócić i wszystko idzie w kierunku rozwodu:(
Mój tata strasznie sie załamał, mowi, ze nie ma po co zyc i "grozi" samobójstwem, kupił nawet bron. Ne wiem, nie umiem, nie potrafie mu pomóc.
Mamy pwody po czesci rozumiem, ale tylko po czesc.
W tym wszystkim jestem ja, osoba, która w przyszłym roku miała wziac slub. Nie wyobrazam sobie tego wyfarzenia, piszaąc to nie moge powstrzymac łez. Bezradność w tym wszystkim.
Nie chce ich stracic .