Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mika23

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Mika23

  1. Właśnie zastanawiam się nad jakimiś lekami na nerwicę, bo przecież w tym stanie wysadzę się w kosmos ... Wzięłam kilkakrotnie po tabletce Afobamu (0,25mg), bardzo dziwnie się po nim czułam i sama nie wiem czy choć na chwilę mi pomógł ... Przez te rewolucje z brzuchem boję się nawet myśleć o przyszłości. Mam wrażenie, że nic dobrego mnie już nie czeka. Strasznie zazdroszczę znajomym, którzy normalnie żyją i cieszą się życiem... Przez ciągłe nakręcanie się jest jeszcze gorzej ....W ogóle cały ten IBS to jakaś klęska a nie choroba ... Potrafi przeraźliwie rozszarpać człowieka psychicznie.
  2. LadyBug, dziękuję za odpowiedź! Do gastrologa dopiero się wybieram, gastroskopię miałam już robioną prywatnie, po której wyszło, że mam zapalenie śluzówki żołądka, co jednak nie tłumaczy moich obecnych stanów... Mój lekarz rodzinny również twierdzi, że to może być zespół jelita wrażliwego, co dodatkowo mnie stresuje, bo tego wyleczyć się raczej nie da. Jednak obecnie popadam w paranoję... Boje się gdziekolwiek wychodzić, cały czas myślę o dolegliwościach żołądka, które wywołuję właśnie myśleniem o nich. Wystarczy, że sobie o nich przypomnę i bach! Czuję, że przez to niedługo oszaleję ....
  3. Witam serdecznie! Bardzo proszę Was o pomoc, ponieważ kompletnie nie mam pojęcia co mam ze sobą zrobić. Chodzi o to, że już od dłuższego czasu miałam problemy z żołądkiem/jelitami, ale nie były one na tyle poważne, żeby o nich cały dzień myśleć. Jakieś 3 miesiące temu nad ranem, mój brzuch zaczął odmawiać posłuszeństwa, nie mogłam spać, zaczęły gnębić mnie bardzo przykre dolegliwości w postaci nadmiernych gazów ...aż wstyd mi o tym pisać...Wówczas pomyślałam sobie: "A co jeśli będzie tak cały czas?" I się posypało .... Całymi dniami myślę o brzuchu, kiedy tylko się przebudzę to jest moja pierwsza myśl. Do tego doszła bezsenność. Moje natrętne myśli wywołują okropne dolegliwości w postaci bulgotania w brzuchu, bardzo głośnych dźwięków wydobywających się z brzucha, dlatego panicznie zaczęłam bać się chodzić do miejsc, w których jest cicho, np. do kościoła. Do tego doszły nadmierne gazy ... Wychodząc gdzieś, np. do znajomych lęk jest okrutny, cały czas myślę o tych brzuchu, gazy się nasilają, rodzi się błędne koło. O nocowaniu u kogoś nawet nie ma mowy ... Zauważyłam, że kiedy zajmę się czymś bardzo absorbującym i na chwilę zapomnę o swoich dolegliwościach, te jakby się nie pojawiają ... Wiem, że to na podłożu nerwowym, ale nie wiem jak wypaść z tego błędnego koła ... Bardzo utrudnia mi to życie, przez to codziennie płaczę, jestem bardzo zdołowana. Nie mogę pozbyć się tych myśli i tęsknię za życiem, kiedy wychodząc gdzieś nie myślałam o moich dolegliwościach ... Już za miesiąc zaczyna się kolejny rok na studiach, wykłady, zajęcia, do tego mieszkam w akademiku.... wszystko to mnie przeraża ..... Nie wiem co mam zrobić .... Bardzo Was proszę o jakieś rady! Dodam, że byłam na kilku spotkaniach z psychologiem, ale nic to nie daje ... Cały czas wyobrażam sobie sytuacje, w których będę musiała się skonfrontować z moimi lękami i dolegliwościami ...Czuję, że tracę życie ...
×