koralka
-
Postów
16 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez koralka
-
-
Nelka lepiej zrobic cos i zalowac niz zalowac, ze sie nie zrobilo;)tak wiec nie boj sie:)
Bethia moze to takie chwilowe, ze teraz widzisz bardzo jego wady i cos Ci w nim przeszkadza. Nie zalowalabys jakbys z nim sie rozstala?
-
Bethi jest rozchwytywana:)
-
ja tez Ci wyslalam:)
-
ja ze 2 napisalam wiadomosci i cisza byla;)a 3 dni temu tez napisalam i widocznie nie doszla...i juz myslalam, ze masz mnie dosc to ja teraz sprobuje napisac, dam Ci znac tutaj, ze wyslalam:)a Ty dasz tutaj znac czy dostalas,umowa stoi?:)
-
hehe ja 2 do niej napisalam i nie doszly:)ale widocznie to nie Bethi wina;)
-
Bethi, tak przy okazji dochodza do Ciebie moje prywatne wiadomosci?
-
a moze wlasnie jak jego zostawisz on zobaczy co stracil?dlaczego Ty masz zyc w ciaglej niepewnosci, ze on pewnego dnia powie CI, ze chce byc z byla i do niej wroci. To Ty zdecyduj o tym, ze juz z nim nie bedziesz...Ja akurat z autopsji wiem jak to jest z bylymi, wiec radzilabym Ci to jak najszybciej zakonczyc...
-
Bethi wyslalam Ci prywatna wiadomosc
-
hej Beti:) jutro napisze do niego czy mozemy spotkac sie w weekend...bo niestety jutro i w piatek mam egzaminy wiec musze sie uczyc...wiec po weekendzie zdam pelna relacje:)
-
hehe jak chcesz moge podac Ci przepis;) wzielam ze str pascala i wychodzi pychotka:)a jak nie moge wyslac:P tlyko obawiam sie, ze jak dojdzie to bedzie srednio swieze)
-
on wyrazil chec pomocy naukowej przy mojej sesji...wiec w podzięce dostanie ciasto marchewkowe:)u Was tu tak milo na forum...wiec bede czesciej wpadac;)
-
dziekuje, za Wasze odpowiedzi...bo czasami czlowiek sam nie wie co ma robic, a inni moga go naprowadzic wlasciwie...osoba ktora stoi obok mysli trzezwo:)tak wiec dziekuje;)zdam Wam sprawozdanie, bo prawdopodobnie sie z nim spotkac za tydzien, boje sie tego spotkania. Ja jestem bardzo wrazliwa...i wiem, ze po tym spotkaniu nie ebde mogla spac i jesc rpzez kilka dni i bede marzyc by stad uciec gdzies daleko...zajac sie czyms by nie myslec o nim...przepraszam, ze tak zanudzam...
-
Dziekuje bethi....chyba tak zrobie, ja od roku czasu codziennie o nim mysle, chociaz czasami z mniejszym nasileniem...to wtedy on zaczyna do mnie pisac i wszystko od nowa sie zaczyna, chce jemu pomoc jak moge.
-
mysle, ze nie wie, ze dalej do niego cos czuje....boje sie, ze jakby sie dowiedzial to wogole by zerwal ze mna kontakt zebym nie cierpiala albo zeby nie robic mi nadziei.
-
czesc wszystkim, jestem tutaj nowa...pisze poniewaz chce Was prosic o rade...po krotce opisze sytuacje...mam kolege z ktorym bylam kiedys,bylismy bardzo krotko ze soba. On mnie zostawil poniewaz stwierdzil,ze nie potrafi zaufac,ze tkwi w bunkrze. Przycyzna tego jest to, ze pare lat temu byl z pewna dziewczyna,ktora bardzo go skrzywidzila rpzez to zatrzymal sie w tamtym punkcie i z nikim nie byl,ciagle o tym mysli....i o tym co jemu zrobila...pozniej mnie poznal i na chwile zpaomnial o niej i o tym wszystkim...ale niestety nie na dlugo. Pozniej coraz bardziej sie ode mnie oddalam...wyjechal do swojego miasta...gdzie czuje sie lepiej...ostatnio zaczal do mnie pisac co slychac itp...ale w smsach zawsze pisal,ze jest jemu zle...ze ma mysli samobojcze...nigdy o tym nie rozmawialismy...a kiedy chce drazyc temat, on rezygnuje z niego...nie wiem co mam o tym myslec...chce jemu pomoc bardzo!jednoczesnie musze powiedziec,ze nadal cos do niego czuje mimo iz minelo prawie rok czasu i nie potrafie o nim zapomniec, bo jest dobrym czlowikiem i bardzo zaluje, ze zostal keidys tak skrzywdzony...zastanaiwam sie czemu akurat mi pisze o tym, ze jest jemu zle...czy to moze oznaczac, ze potrzebuje zebym jemu pomogla?nie chce zeby poczul, ze jestem nachalna....ja tlyko chce jemu pomoc...
Lubicie innym sprawiać przyjemność?
w Off-topic
Opublikowano
ja lubie pomagac bezdomnym, mam w swoim miescie ulubionych dwoch bezdomnych z ktorymi zawsze moge porozmawiac,rzucic jakiegos grosza,dac jedzenie...chociaz wiem, ze te pienaidze ida na alkohol...ale w przypadku jednego z nich jest on niezbedny...dostaje padaczki alkoholowej jesli jego nie ma...a nie jestem wstanie go namowic zeby nie pil;/