Kogoś mi bardzo przypominasz fatai
Kogoś kto zniszczył swój wieloletni związek z kobietą, ktora kochała i robiła w łożku wszystko co tylko chciał jej partner. Nie było żadnych tajemnic, eksperymenty i chęć seksu z nim był taki sam jak na początku znajomości. Która nigdy nie udawała, że jej się coś podoba, nie jęczała jak zażynane prosię jednoczesnie myśląc kiedy to się skończy tylko całowała i przytulała po każdym seksie mówiąc, że jej partner to bardzo seksowny cudowny kochanek. Mimo to jej ukochany chodził na dziwki potajemnie wciskając kit, że robi coś innego. Wszystko ma swój koniec i często bardzo bolesny. Otoczka tajemnicy, "świeżego" ciała ( o ile o dziwce można powiedzieć że jest świeża brrrr paw jak dla mnie). Impuls wygrywał i efekt jest żałosny. Szkoda czasu Twojej dziewczyny na takiego jak Ty. Zarażenie się jakimś syfem nie jest konieczne ale możliwe przeważnie jak się to robi bez gumek, loda czy penetrację. Narażasz swoją kobietę na coś ohydnego i mogącego mieć koszmarne skutki. Olej ją, bądź wolny i hasaj gdzie chcesz i na kim chcesz za swoje a nie wspólne pieniądze. Albo idź się lecz. Albo po prostu odejdź i kiedyś dorośnij do związku bo może mózg masz 15latka i masz go tylko w spodniach.