Hej, zarejestrowalem sie na tym forum, bo nie mam juz sily. W skrocie, mam prawie 25 lat i nigdy nie bylem z zadna dziewczyna, nie chodzi mi tutaj nawet o jakies gleboko intymne relacje, po prostu nigdy nikogo nie mialem, cale zycie sam. Jestem strasznie zakompleksiony na punkcie swojego wygladu, nie potrafie zagadac do zadnej dziewczyny, wiem, ze na starcie jestem skazany na porazke. Postanowilem pojsc z tym problemem do psychiatry, przepisal mi leki, przez 2 tygodnie bylo nienajgorzej, potem znowu to samo, zwiekszylem dawke ale nic... Z reszta ucieczka od problemow w postaci lekow na depresje nic nie da, nie potraife zmienic swojego toku myslenia, nigdy zadna dziewczyna nie dala mi szansy pomyslec, ze moglbym u niej miec jakies szanse. Nie umiem juz z tym zyc, wyjscie do jakiejs galerii czy obojetne gdzie to dla mnie straszne przezycie, wszedzie dookola sami zakochani i normalni ludzie, po kazdej wizycie w takim miejscu lapie kompletnego dola, nie wiem co juz sam co z tym wszystkim robic, nie wiem po co w ogole tutaj pisze, heh.