Witam, nie powinienem tego pisać... , ale trochę mam obawy zacznę.
Od jakiegoś czasu śni mi się koniec świata wiem że to może być trochę dziwne, ale to naprawdę w śnie jest bardzo realistycznie, nie biorę leków ani się nie uzależniam, problemy ze snem nie mam dużych, jest spokojny czasami krzyknę , ale rzadko , nie mam problemów z depresją , nie mam żadnych nocnych lęków, wszystko jest ok.
Boje się trochę w śnie miałem takie coś że były trzęsienia ziemi, potem wszystko się rozwalało a potem tak jak by moja dusza szła w górę, potem się obudziłem i nic więcej nie pamiętam 3 raz już w tygodniu śni mi się to samo , zacząłem się modlić no Boga o lepsze życie o zdrowie dla mnie dla rodziny modle się do niego już około miesiąca, ten sen był realistyczny tak jak bym był na żywo dusza która wyszła ze mnie, to było straszne a zarazem piękne.
proszę napiszcie mi dlaczego tak jest że 3 raz się to zdarza, może przypadkiem, ale wątpię w to wszystko było tak jak by było to naprawdę.
Czekam na odpowiedz.