Czy wyprowadzka może zmienić człowieka? Czy jeśli zmienię otoczenie, wyjdę z toksycznego wpływu rodziny to moje życie sie zmieni? Zawsze miałam problemy w kontaktach z innymi, w szkole. Nigdy nigdzie nie wyjeżdżałam sama. Kiedyś jak byłam mała to pojechałam do sanatorium na 2 miesiące, byłam tam sama. Wtedy jeden jedyny raz nie czułam sie gorsza będąc wśród dzieci, byłam lubiana, akceptowana. Wydaje mi sie że oderwanie od toksycznego wpływu rodziny miało na to wpływ. Jak wróciłam znów było to samo. Chciałabym spróbować ale boję sie że sobie nie poradzę. Rodzina we mnie nie wierzy więc nie pogadam z nimi o tym. Nigdy nie pracowałam jedynie dorywczo. No i będe tam kompletnie sama (myślałam o Warszawie) Co o tym myślicie?Czy warto próbować takiej szalonej zmiany? Nigdy nigdzie nie pracowałam, w moim mieście od roku nie moge znaleźć pracy. A tam gdzie pracowałam dorywczo nie byłam za bardzo akceptowana. Czy wyprowadzka coś zmieni?
