Skocz do zawartości
Nerwica.com

swed

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez swed

  1. CzlowiekWmasce, Patrzę za to książką, jest lecz nie ma żadnych ocen. Możesz ją polecić? Warto? Chodź nie lubię czytać to zaprę się i zrobię to.
  2. swed

    [Rzeszów]

    Kika7, i faktycznie zapłaciłaś 80zl? Doradził CI coś? Chciałbym pójść w mojej sprawie ale nie jestem pewien czy akurat do niego ;/
  3. Deckard , otóż to! hhig, Chyba potrzebowałem chociaż odrobinę poparcia i zrozumienia. Dzięki! Trochę lepiej się poczułem. Dziś już myślę pozytywnie :) Pogadałem z kumplem co prawda gg ale pomogło, mówił że miał tak samo i ja podchodzę do tego emocjonalnie przez co prowokuje pewen zachowania jak i ona(jak napisaliście wyżej). Po wczorajszych staraniach w sms i prób nawrócenia wszystkiego na dobry tor które okazały się fiaskiem po jej sms'ie ze chce spokoju odpisałem: "ok, nie ma problemu" co doradził mi dobry kumpel. dzień był ciężki ale do zniesienia, na szczęście wieczorem dostałem sms o treści iż chce normalnego kontaktu i chce porozmawiąc, załączając mi buziaka emotke - jakiego dawno nie dostałem. Oddzwoniłem bo o to prosiła. I stał się cud! W końcu mnie zrozumiała, że denerwuje się o jej aroganckie podejście do kontaktu ze mną (szkoda jej kasy itd) ze faktycznie myślała jak gówniara. Chce bym był dla niej najważniejszy i ona dla mnie, widzi że się denerwuje i martwi a ona to bagatelizowała. itd :), w koncu zmieniła podejście z gówniary do dorosłej dojrzałej kobiety. Naprawdę poczułem ulgę! Juz straciłem nadzieję w nas, jej rozum i zaufanie. Teraz zaczynam w nią wierzyć. I znowu ją dopinguje. Heh zabawne ale zaraz po tym powiedziała mi że ten rumun co się przystawia pomógł jej, wcześniej skończą i idą do niego na piwo, na mieszkanie ;/. ... spokojnie, trzymałem nerwy na wodzy, poprosiłem by była grzeczna i ostrożna. Wszystko jest na dobrej drodze! Nie ma co zachwalać dnia przed zachodem słońca ale, przynajmniej jakiś pozytywny postęp.
  4. dac jej spokój napisać zeby napisala kiedy zechce?(watpie aby się to nadażyło) czy byc delikatnym pisać coś? psychiatra czy psycholog? Chyba popadłem w depresje
  5. swed

    [Rzeszów]

    Udało mi się dostać numer do Pana Witolda na NFZ: 17 853 52 82 wew 376 (Ja na dzień dzisiejszy najwcześniej mogę się umówić na 25 październik)! ;/ i prywatnie nr do pana doktora: 603 747 221 (wizyta 80zl, najwcześniej w przyszłym tyg) Rozmawiałem z nim i podkreślił że jest psychiatra nie psychologiem. Ale można zawsze przyjść i się doradzić, on zaleci co robić. Max odbierz PW
  6. owszem, tylko niestety dałem się w to wciągnąć i jest wszystkim co mam.... i co właśnie tracę. Mimo że jestem zazdrosny i martwię się żeby nie zrobila cos głupiego to martwię sie potwornie o to zeby nikt jej nie skrzywdzil. Chyba masz rację: nie obronie jej przed światem. Zawsze o wszystko zadbałem i dla niej wszystko robiłem, a teraz nie mam celu i straciłem kontrolę. Była taką moją owieczką, jej się to podobało. Problem w tym ze chce cos naprawić szukam dobrego kontaktu, niestety ona mówi ze juz nie chce, chce spokoju. Jak to zrozumieć? ja to odbieram jako (dobrze się tu bawię, wkurwiasz mnie, mam jeszcze 3 tygodnie chce sie zabawić - spier***) Dać jej spokój pożegnać się, zrezygnować? czego nie chce? Staram się teraz od jakiegoś czasu ale wie czym mnie wkurzyć i kończy się na jednym. Teraz jestem bardzo opanowany, to pisze mi spokojnie ze ma uraz, chce spokoju, nie chce rozmawiać. ...A ja będę świetnie nie spał :). Na sms odpisuje mi po 1.50h chociaż ja odpisuje od razu. Co tu robić?
  7. Poproś ją żeby była ostrożna i żeby było bezpiecznie i będzie ok. Tak właśnie zacząłem dziś robić od rana. Bo to oczywiste że tęsknie, napisałem że jest dla mnie bardzo ważna. Tak u nas jest to normalne, po prostu są takie związki i inne. Nam chyba się to podobało... do wyjazdu. Ona poczuła wiatr we włosach a ja pozostałem w stereotypie. Stary nie jestem ale 2,5 roku... tyle z nią jestem i ona ze mną bo w końcu nam się musiało podobać, czy to nie jest najważniejsze, prawda? Teraz ona poczuła wiatr we włosach - chciałbym tam z nią być. Najgorsze jest to że nie mam z kim pogadać, sam po pracy siedzę na mieszkaniu. Nawet już nie mam ochoty gadać z kumplami bo nie mogę im wszystkiego powiedzieć. Może to od tego zaczynam trochę nieco wariować? Co do pomocy specjalisty, rozglądam się.
  8. no tak jakby to chyba od niej zależy czy da się przelecieć czy nie .....skoro o coś takiego podejrzewasz swoją dziewczynę z którą jesteś od 2 lat, że da d..... pierwszemu lepszemu kolesiowi ...no to powodzenia i szczęścia w związku...... Tutaj w domu też musi ci się tak spowiadać, dokładnie gdzie, z kim, po co i dlaczego wychodzi? Poważnie, strasznie ją kontrolujesz...... dlaczego nie wolno jej nigdzie wychodzić? Czemu ma siedzieć w domu? Ja się nie nabijam ...ale to co piszesz, to normalne nie jest ...taka podejrzliwość, obiecywanie, ze się nigdzie nie wyjdzie..... może w ogóle nie powinna z nikim rozmawiać...... znowu kpisz, tzn sama mi to obiecywała, ale powiedziałem ze nigdzie nie wychodź sama. Jak jest tu na miejscu to owszem możne wychodzić, z koleżankami czasem wyjdzie pogadać, utrzymuje kontakt z ludzi, to nie jest zwierze! Nie traktuj mnie jak hodowce! Nawet przez pół roku pracowała z dziecki - eventy, tam ojcowie ją podrywali i mi powiedziała - czasem lubi jak jestem zazdrosny. Ja pozostawałem normalny i opanowany, smialem sie. Do pracy codziennie jeździła z innym facetem, i mialem na to luz. Chyba się dobraliśmy bo tu na miejscu ona mi zabraniała trochę rzeczy. Widzisz mówisz a nie wiesz, dopytaj. Lubie mieć nad wszystkim kontrole, ale w tym przypadku mnie to niszczy, mówią mi ludzie ze fatalnie wyglądam ostatnimi czasy. Wali mnie to. Bardzo się tym przejmuje. Nie sypiam nocami...
  9. Jest dla mnie bardzo ważna. Wiesz dla Ciebie może być to zwyczajny tekst i możesz mi pociskać. Ja podchodzę do tego emocjonalnie. may po 22 lata. Nie rób sobie żartów i nie szydź sobie i nie wyolbrzymiaj na zasadzie przykładu. Co w związku z tym cytatem? Coś musi być na rzeczy skoro chodzą takie plotki, Sam jej brat powiedział bo pracował zagranicą, że rumun będzie traktuje polki jak szmaty ale nie pokazuje tego, będzie dal niej świetny - byle by zaliczyć. Owszem jak zdradzi to zdradzi... nie mniej jednak to nie jest jak: spadnie deszcz czy nie spadnie, spanie trudno -spadnie To taki cios w mój honor. Wolałbym tego uniknąć
  10. Witam. Nie wiem jak sobie z tym wszystkim radzić. Musiałbym dużo tu opisywać itd. Byliśmy ze sobą zżyci, codzienny duży kontakt, byłem jej pewny... byłem... Mamy 2,5 roku za sobą ale chyba to już dłużej nie potrwa. Wiem że jest nieco inna w towarzystwie i jak jest sama ze mną - tego się bałem. Sprawa jest prosta ona uważa że jest idealna i ma racje a ja wiem, że jestem zazdrosny ale ona robi swoje chodź mi się to nie podoba , mówi że znowu mi się cos nie podoba i się rozłącza. Nigdy nie zaakceptowałem tego wyjazdu ale pokazywałem że mi się to nie podoba. Jestem typem romantyka co przekłada się na zazdrośnika - nikt nie jest idealny. Wyjechała do Włoszech na 53 dni. Tam pracuje w obozie żeńskim i obok jest rumuński. Jest tam z swoją siostrą. Ona jest arogancka, lżejszych obyczajów(nie dosadnie), wykorzystywaczka i osoba która ludzi ma w dupie, nawet swoich rodziców. Jest tam z 4 polaków chłopaków. Rumuni pracują od rana do 16, a dziewczyny od 16 do ~24 Na początku było ok, lecz wiele rzeczy mi nie mówiła, Właściwie nie rozmawialiśmy wiele ale jak póżniej się okazało to o co pytałem i odpowiedziała mi inaczej okazało się nie prawdą. Ale może chciała to zataić żebym się nie pokoił. Jestem podejrzliwy, od razu wyłapałem jakieś jej wpadki w wersjach co było powodem do kłótni, chodź ja starałem się nie rzucać telefonem. a że kasa leci z romingu to rozmowy trwały chwilkę. Obiecała mi przed wyjazdem że będzie grzeczna, nigdzie nie będzie się szfendać, nie będzie wychodzić z obozu, nie będzie zadawać się z rumunami (bo mam znajomego we Włoszech i wiele mi powiedział o nich co tam robia). Okazało się, że wychodzi na piwo z koleżankami i tymi polakami, jak ona nigdy nie lubi piwa to akurat sie jej podobało. Ja byłem zły bo obiecała mi co innego. Ale rozumiem, czasem trzeba coś innego zrobić. Wkurza mnie że wychodzi tam na lody, piwo, kebaby. a cały czas jojczy mi że szkoda jej kasy na kontakt i juz wystarczajaco duzo wydała. Jak na jednorazowy taki wypad traci pewnie z 12E co w przeliczeniu jest jakieś 50zl. Stękała, że głowa ją boli, jest nie wyspana, zmęczona ale jak kończyła pracę to jeszcze szła na wino(i szla spac po 3 w nocy), jak się jej pytałem czy będą tam rumuni to powiedziała ze impreza otwarta i jak będą to ok. Dowala się do niej cały czas jakiś rumun i jej pomaga. Jest nim zachwycona. Prosiłem by zerwała z nim kontakt ale powiedziała że nie bo jej pomaga i jest fajny, można z nim pogadać. Jest oschła i pewna siebie AROGANCKA bardzo!!!!!!!!! bardzo, to nie ta sama osoba co przed wyjazdem. Ma tam zainteresowanie przez facetów, koleżanki i siostrę, to ją zmieniło, ona tego nie zauważa. Nie zależy jej, chciała by bym tylko ja pisał słodkie sms, siedział sam na mieszkaniu a ona chulaj dusza. I ciągle powtarza to jedyna rozrywka. Dzwoniłem kilka razy podczas kiedy pracowała, to wydawała się bardzo rozweselona, ąż czasem jej nie poznawałem bo głupawo się śmiała, nawet "śmiesznie dla niej przeklinała : chuj w chuj...." co było żałosne! To nie ta osoba. Ja oczywiście byłem podejrzliwy i zaczepny, Nie potrafiłem o tym nie myśleć i sobie z tym poradzić, a ona nie pomagała mi. Niedawno mówiła o koleżankach które po pracy idą do rumunów i nazywała ich dziwkami, wiem że była przedwczoraj u rumunów w obozie ponieważ weszła na Fb a tylko jeden ma tam internet. Nie wiem co dalej tam robiła. Aktualnie powiedziała ze jak wróci to pogadamy a teraz zrozumiałem ze na te 3 tyg żebym pocałował sie w dupę i zrywa kontakt - bo szkoda jej kasy. Pewnie to skończy się na rozłące a z tym nie dam sobie rady!!!!!!!!!!! Honor mi nie pozwala akceptować czegoś takiego. Ja widzę w tym swoją winę, ale ona nie ;/ Mógłbym opisywać wiele ale już mi się nie chce pisać a chciałbym. Potrzebuje rozmowy Macie jakieś pytania piszcie Nie daje sobie rady.... z nią i ze sobą...
  11. swed

    [Rzeszów]

    Witajcie, Potrzebuję pilnie pomocy. Boje się ale muszę... Czytałem na tu na forum i w internecie, że na NFZ trzeba czekać długo, a mi potrzeba jest pomoc od zaraz. Nie mogę czekać, chciałbym się wybrać prywatnie i tu pytanie ile taka wizyta może kosztować? Mam niski budżet stąd to pytanie. Wiele osób poleca pana Witolda Kucharskiego. Chce się do niego wybrać najlepiej po 16. Możecie mi coś doradzić lub podrzucić jakieś namiary? Psycholog może wystawić l4? Jeśli tak to na jakie choroby?
×