vifi,
Moje kontakty z rodzinją są dobre. Chociaż czasami mama lubi trochę na mnie ponarzekać, bo nie lubię sprzątać Ale to tylko trochę... Taty często w domu nie ma, bo jeździ za granicę do pracy. Z siostrą (która jest niby ode mnie o 6 lat starsza, a ja zawszę się kłócę że 5 i pół) jest mi dobrze:) Może czasami się kłócimy ale tak na góra 5 - 10 minut. ale przez te 10 minut to taki wrzask że lepiej nie pytać. Ale i tak zawsze jest przy mnie kiedy jej potrzebuję .
Jeśli chodzi o szkołę to ją KOCHAM. Uwielbiam się uczyć, spędzać czas z ludźmi ze szkoły, Sks i inne dodatkowe lekcje.. hmm, zazwyczaj kiedy komuś powiem że uwielbiam szkołę i wg to twierdzi że jestem dziwna.. A ja stwierdzam że to ludzie są dziwni i bardzo mało tolerancyjni. Masakra..
ale odbiegam od tematu. Po prostu mało chętnie wracam do domu. Bo wiem że tam będę musiała siedzieć cicho bo mama pracuje, siostra się uczy. A ja jestem straszną gadułą i muszę mieć do kogo gębę otworzyć. w szkole całe 5 dni a w domu tylko w weekedny. To by było coś ^ ^
-- 22 sie 2012, 13:24 --
aperecium,
No zgodzę się z tobą. Do endokrynologa strasznie trudno się jest dostać. Ponoć teraz bardzo dużo dzieci choruje na niedoczynność lub nadczynność tarczycy . No ale trudno.
Kontakt z mama mam dobry. Wczoraj z nią trochę pogadałam. Chyba będzie ok.. Teraz 31 sierpnia idę do lekarza i od razu powiemy jej o moim poziomie insuliny.. A jak ona nic nie będzie w stanie z tym zrobić to kolejnego lekarza będę miała -.- Diabetyka.
Hmm, moja mama nie ma nic złego z tarczycą. Tatuś też nie. Ale jak by tak policzyć wszystkich moich członków rodziny od strony mamy to właśnie było by ich kilku z niedoczynnością tarczycy.. A cukrzyków też mam paru... to by wyjaśniało dlaczego ja.
Co do tego co powiedziałaś .. I tak słodyczy wg nie mogę bo muszę dbać nie tylko o wagę ale i o poziom cukru bo mi trzustka wysiądzie... A tego nie chce już dość mam lekarzy, leków i wg -.-
Ale znalazłam fajny sposób. Cały czas robię coś z rękoma. a to posprzątam a to piszę z kimś albo długopis wyginam. Raz to całą kartkę a3 porwałam na małe kawałeczki. Ciekawe zajęcie. :)
A co fistaszki aż tak złe ?
-- 25 sie 2012, 22:22 --
Wszystkim dziękuję za wszystko. W ten piątek jadę do endokrynologa. Powiem jej wszystko i zdam relacje i tak chyba zakończy się działalność tego postu.
Dziękuje i pozdrawiam ♥