Witam.Mam dosyć spory problem z moją przypadłością.Prześladują mnie nieustannie myśli sprawdzające moje wiadomości.Są to czasem bardzo błache sprawy ,ale jeśli sobie nie odpowiem to nie daje mi to spokoju.Jestem zły ,że mój umysł jest taki zawodny!!! W pewnym sensie rozumiem taką reakcję, bo po cóż zadawać sobi trud żeby czegoś się dowiedzieć a potem ledwo co pamiętać. Wiem że moje rozumowanie nie jest prawidłowe i męczy mnie to strasznie ,bo nie ma prawie jednej godz.żebym nie zadał sobie jakiegoś pytania.Takie nieustanne sprawdzanie prowadzi do coraz głębszej frustracji,wiem o tym doskonale ,a jednak nie potrafię się powstrzymać. Jednym słowem nie mam władzy nad moim rozumem,a on płata mi nieustannie "figle"
Chciałbym coś z tym zrobić.Chętnie najpierw zacząłbym od poznania osoby z podobnym problemem.Dodatkowo mam jeszcze jedną przypadłość.Chyba się to jakoś wiąże nawet.Jestem moża powiedzieć estetą i barczo lubię ładne przedmioty,zanatto dbając o to aby się nie zniszczyły.To też jest nieco chore.Albo jak coś robię dla siebie szczególnie to robię żeby było doskonałe, a potem jeszcze sprawdzam kilka razy i jeszcze czasem nie mam pewności.Strasznie mnie to dekoncentruje.Proszę Was pomóżcie jesli ktoś może.Pozdrawiam