Skocz do zawartości
Nerwica.com

Karmann Ghia

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Karmann Ghia

  1. Widać człowiek z którym jesteś nie ma zbytnio pojęcia o byciu razem. Jeśli dobrze mi jest z ukochaną kobietą to najchętniej nie wypuszczałbym jej z rąk Jak widzę czasem jak traktują sie młodzi ludzie na wzajem , to przykro na to patrzeć [Dodane po edycji:] Widać człowiek z którym jesteś nie ma zbytnio pojęcia o byciu razem. Jeśli dobrze mi jest z ukochaną kobietą to najchętniej nie wypuszczałbym jej z rąk Jak widzę czasem jak traktują sie młodzi ludzie na wzajem , to przykro na to patrzeć
  2. Hej. Widzę że naprawdę jest żle. Ja już , widzisz żyję z tym od co najmniej od 25 lat. Różne stadium to osiągało , czasem było krytycznie bo wcale tego nie rozumialem. Teraz trochę więcej o tym wiem i radzę sobie w miarę. Ale czuję tego obecność niestety codziennie. To jak swego rodzaju krzyż noszony nieustannie , żeby przypadkiem chyba nie unieść się za wysoko? Z psychologami już próbowalem , niestety nie miałem szczęscia. Same "stare baby" z którymi nie mogło być kontaktu. Pozostalo mi zgłębianie wiedzy na ten temat i wypracowanie własnych metod walki z tym świństwem. Dobre na to jest też jakieś hobby. Ja mam parę. Ale nie możesz się poddawać , bo życie jest naprawdę czegoś warte i musisz jak najprędzej się o tym przekonać Pozdrawiam
  3. Nie mam teraz wiele czasu.Chciałem tylko sprawdzić czy ktoś ma podobny problem.Nie chciałbym tracić kontaktu.Musimy jeszcze pogadać! Tymczasem pozdrawiam gorąco
  4. Witam.Mam dosyć spory problem z moją przypadłością.Prześladują mnie nieustannie myśli sprawdzające moje wiadomości.Są to czasem bardzo błache sprawy ,ale jeśli sobie nie odpowiem to nie daje mi to spokoju.Jestem zły ,że mój umysł jest taki zawodny!!! W pewnym sensie rozumiem taką reakcję, bo po cóż zadawać sobi trud żeby czegoś się dowiedzieć a potem ledwo co pamiętać. Wiem że moje rozumowanie nie jest prawidłowe i męczy mnie to strasznie ,bo nie ma prawie jednej godz.żebym nie zadał sobie jakiegoś pytania.Takie nieustanne sprawdzanie prowadzi do coraz głębszej frustracji,wiem o tym doskonale ,a jednak nie potrafię się powstrzymać. Jednym słowem nie mam władzy nad moim rozumem,a on płata mi nieustannie "figle" Chciałbym coś z tym zrobić.Chętnie najpierw zacząłbym od poznania osoby z podobnym problemem.Dodatkowo mam jeszcze jedną przypadłość.Chyba się to jakoś wiąże nawet.Jestem moża powiedzieć estetą i barczo lubię ładne przedmioty,zanatto dbając o to aby się nie zniszczyły.To też jest nieco chore.Albo jak coś robię dla siebie szczególnie to robię żeby było doskonałe, a potem jeszcze sprawdzam kilka razy i jeszcze czasem nie mam pewności.Strasznie mnie to dekoncentruje.Proszę Was pomóżcie jesli ktoś może.Pozdrawiam
×