czesc ludzie!mieszkalam kiedys w okolicach bedzina,teraz mieszkam w niemczech.odradzam wam przychodnie zdrowia psychicznego w bytomiu.5 lat temu trafilam do pewnej pani doktor w bytomiu z powodu depresji,ktora nie dawala mi juz wtedy zyc.uslyszalam tylko ze jestem mloda i pozniej sie wszystko zmieni...teraz moja depresja jest juz nie uleczalna...czy to pani doktor to miala na mysli?nastepnie trafilam do pewnego mlodego pana,rowniez w bytomiu,ktory testowal na mnie leki,przynajmniej takie mialam wrazenie,bo dzialy sie ze mna straszne rzeczy i nie do konca wiedzial co do jakiej choroby...i tak odwiedzalam bytomskich psychiatrow i moja choroba rozwijala sie i rozwijala...az chcialam rzeczywiscie umrzec i wyladowalam w niemieckim psychiatryku.teraz odwiedzam od czasu do czasu niemieckiego psychiatre,tez nie jest dobry,ogranicza sie do wypisywania recept,ale przynajmniej wie co na co pomaga...