Skocz do zawartości
Nerwica.com

EwelinaTroll

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez EwelinaTroll

  1. EwelinaTroll

    [Sosnowiec]

    czesc ludzie!mieszkalam kiedys w okolicach bedzina,teraz mieszkam w niemczech.odradzam wam przychodnie zdrowia psychicznego w bytomiu.5 lat temu trafilam do pewnej pani doktor w bytomiu z powodu depresji,ktora nie dawala mi juz wtedy zyc.uslyszalam tylko ze jestem mloda i pozniej sie wszystko zmieni...teraz moja depresja jest juz nie uleczalna...czy to pani doktor to miala na mysli?nastepnie trafilam do pewnego mlodego pana,rowniez w bytomiu,ktory testowal na mnie leki,przynajmniej takie mialam wrazenie,bo dzialy sie ze mna straszne rzeczy i nie do konca wiedzial co do jakiej choroby...i tak odwiedzalam bytomskich psychiatrow i moja choroba rozwijala sie i rozwijala...az chcialam rzeczywiscie umrzec i wyladowalam w niemieckim psychiatryku.teraz odwiedzam od czasu do czasu niemieckiego psychiatre,tez nie jest dobry,ogranicza sie do wypisywania recept,ale przynajmniej wie co na co pomaga...
  2. zazdroszcze takiego ojca...naprawde...ja mam 24 lata i od okolo 7 depresje i nerwice.moi rodzice nawet nigdy nie zapytali "po co te wszystkie tabletki"...i czy nie potrzebuje pomocy.
  3. a ja biore cipralex!!!!mam bardzo ciezka depresje,bralam juz rozne mozliwe cuda,ale on jest najlepszy!!!po tygodniu widac rzeczywiscie poprawe.w pierwszych dniach mialam lekkie nudnosci,ale teraz jest ok.i to jest naprawde najlepszy lek na depresje ,ktory mialam .nie otepia tak jak inne i spokojnie biore go przed praca.polecam
  4. EwelinaTroll

    Szpital

    2 lata temu chcialam popelnic samobojstwo i potem zabrali mnie do szpitala.spedzilam tam tydzien i to byl najspokojniejszy czas w moim zyciu.odlaczylam sie od wszystkiego.po opuszczeniu szpitala wszystko po staremu...czyli nic mi nie pomoglo...
  5. moze i masz racje piotr...lepiej 10 lat w szczesciu niz 100 przeplakac..ja mam niecale 24 lata i chyba od 16 roku zycia depresje...zaczelo sie od anoreksji z bulimia razem,a potem bylo juz coraz gorzej.ciagle uczucie samotnosci i poszukiwania na sile kogos,kto moglby mnie kochac niszczylo mnie coraz bardziej..robilam rzeczy,ktorych sie teraz bardzo wstydze...tabletki pomagaly mi na krotko,potem depresja wracala ze zdwojona sila..raz probowalam sie zabic,ale nic z tego nie wyszlo...
  6. bralam kiedys afobam ,co prawda wtedy na moje stany lekowe nie na tiki,chociaz je mialam ,ale pomagalo.teraz musze wybrac sie do lekarza,bo w ostatnim czasie sie bardzo pogorszylo,mam nerwowy kaszel(czy jak to nazwac) i tiki twarzy.tiki to najgorsza rzecz jaka mogla mi sie przytrafic i bardzo wstydze sie tego...mam jednak nadzieje ,ze lekarz znajdzie cos co mi pomoze...
×