Skocz do zawartości
Nerwica.com

monia1981

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez monia1981

  1. monia1981

    Depresja objawy

    mam 26 lat i mam chyba problem Z natury jestem osobą żywotną ,do wszystkiego podchodzącą emocjonalnie a jak coś sie dzieje w moim zyciu nie dobrego to podchodze histerycznie ,płacz radykalne decyzje,mam dni że płacze w sumie bez powodu,potrafię ubzdurać sobie rzeczy które nie maja miejsca,jestem nie znośna dla otoczenia szczególnie dla chłopaka ,czepiam się o wszystko,nie wierze w swoje mozliwości,uważam ze jestem 2 kategorią człowieka ,zawsze zakładam że nic sie nie uda,czuje się ciężarem dla bliskich i mówie to wprost ,boje się nowych wyzwań. Nie jestem silna ale sama widzę że udaje kobietę twardą z zasadami,nie lubiącą mięczaków a w rzeczywistości jestem niezdyscyplinowana boję sie wszystkiego ,boję sie samotności .Kiedyś wyobrażałam sobie co by to było gdybym umarła próbowałam sobie wyobrażic siebie wiszącą na sznurze albo przedawkowana lekami .Rano jak wstaje wszystko jest takie same ,nie cieszę się że do pracy jadę -a kiedyś mi zależało na pracy ,w pracy boję się że jak coś schrzanie to świat się zawali a wszyscy będą patrzeć na mnie krzywo ,że będą mnie mieli za udacznika ,czasami zmyślam historyjkę jakąś albo rzeczy które nie wydarzyły sie w moim życiu,żeby sie dowartościowac nie wiem ? chyba tak .W sytuacjach cięzkich życiowo,w sytuacjach problemowych w padam w istny amok szał histeryczny ,od kąd pamiętam zawsze tak reagowałam ,przez te moje zachowanie nie mam przyjaciól i znajomych .Z nastroju i samopoczucia dobrego potrafię zrobić nastrój melancholijny i przytłaczający .Nie cieszą mnie też żadne zakupy ,imprezy,ani spotkania towarzyskie. Co to jest czy tylko takie okresowe nastroje bedące normalnym zachowaniem czy też faktycznie cos mi dolega? Pomóżcie odpowiedzcie mi bo nie moge juz z tym walczyć chciałam dodac jeszcze że nie mam wogóle ochoty na seks,nie podnieca mnie widok faceta ,czy to jest normalne ze dorosła kobieta jak ja w wieku 26 lat nie ma na nic ochoty .Dopisując do poprzedniego tematu czy wrażenia i przeżycia z dzieciństwa mają duzy wpływ na dorosłe zycie ?Ja jako dziecko dostawałam zawsze po dupie w przedszkolu nikt się nie bawił ze mną ,szkoła podstawowa to jedna koleżanka z którą sie trzymałam ,potem mi ją "odbito" przyszła nowa dziewczynka do klasy i ja przestałam być obiektem znajomosci ,szkoła średnia to porażka tęskniłam do bezpiecznej podstawówki,nie chciałam sie uczyć ,też nie miałam znajomych zawsze sama , na siłę szukałam kolezanek,chciałamżeby ktoś się mna interesował chciałam być ważna ,ale byłam dla innych koleżanka w tkz rezerwie jak juz nie było z kim to szło się do mnie .Przestałam sie więc zbliżac do ludzi i zaczełam przyjaźnić się z psami i koniami ,wolałam je niż ludzi którzy non stop mieli do mnie pretensje.Rodzina to wogóle była masakra ,ojciec całe zycie miał wszystko gdzieś ,miał tylko przebłyski.Mama była dla mnie surowa ,wybierała znajomych mi ,a jak jej nie wychdziło jej to zakazywała przychodzenia tym koleżankom których nie lubiła .No i tak było bez znajomych ,za mój histeryczny charakter nikt się nie chcial trzymac ze mna ,wiec byłam sama jeśli chodzi o znajomych
×