Witam chciałbym się poradzić co powinienem zrobić w mojej sytuacji bo czuję, że jestem na jakimś dziwnym zakręcie, z którego nie potrafię zjechać... Mam 16 lat i masturbuję się od 14 roku życia (teraz już nie pamiętam możliwe, że nawet 13 lat) zacząłem wtedy pierwszy raz i robiłem to chyba raz albo dwa razy dziennie. Zacząłem to robić po 1 klasie gimnazjum (było bardzo ciężko i bardzo się bałem przed drugą gimnazjum, do tego gimnazjum to nowe znajomości ja trafiłem na niezbyt zgraną klasę i szukałem ucieczki od codzienności... Skończyłem pierwszą klasę z średnią 4.0, drugą z 4,4 no i trzecią z paskiem 4,82. W sumie nie wiem jak zdobyłem pasek w trzeciej klasie skoro podchodziłem dość obojętnie do uczenia... uczenie się w ogóle mi nie idzie, jak nauczę się czegoś to potem po prostu to zapominałem. Miałem problem ze skupieniem się na kartkówce czy sprawdzianie. Umiałem na 5 albo na 6 a napisałem na 2=.
Ale chciałbym opisać moje pierwsze zetknięcie z masturbacją. Nie podniecały mnie filmy pornograficzne a zdjęcie jakieś ładnej dziewczyny (nawet z klasy) wtedy wiecie co się działo... wytrysk i chwilowa podnieta. Na początku nie zdawałem sobie sprawy co może mnie czekać po ciągłej masturbacji, dopiero 2 lata po czytałem trochę co może się stać gdy nadużywa się mastrubacji... no ale wyjście z takiego stanu z tego co czytałem jest bardzo trudny bez leków antydepresyjnych. Nie jestem bardzo dobry z polskiego do tego tracę skupienie i chciałem napisać w tym akapicie jeszcze 2 albo 3 rzeczy ale zapomniałem o nich.
Kolejną rzeczą, którą chciałbym napisać to cierpię na mnogie wyrośla kostne (Eksostis) inaczej chrzęstno-kostniak a raczej chrzęstno-kostniaki, ponieważ rosną one na kościach w różnych miejscach i ogranicza moje możliwości czyli: bieganie, wysiłek fizyczny (nadmierny). Usuwali mi 4 lipca z kości piszczelowej było dość duże ale wracam już do sprawności. Z tego co wiem ale też dobrze tego nie pamiętam to mogło być wyjście od choroby...
Bardzo bym prosił o jakiś porady bo idę do nowej szkoły i nie chciałbym zostać odrzucony jak to miało miejsce w gimnazjum...