Skocz do zawartości
Nerwica.com

zabawny

Użytkownik
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zabawny

  1. Czujesz, ze masz zaburzenia osobowosci ? Tez tak czulem, jednak lekarz profesjonalista powiedzial, ze tak nie jest. Powiedzial tez, ze moim problemem jest to ze sam patrze na siebie jako odstepstwo od normy i to jest moj najwiekszy problem. Mysle, ze tez podobnie moze byc u Ciebie.. A uzaleznienia to jakie masz na mysli ? Ja mialem problem z alko, ale juz jest OK.. Co do tej obojetnosci to hmm, lekarz mowi ze sa we mnie uczucia tylko nie zdaje sobie sprawy.. ale naprawde mimo szczerych checi nie potrafie ich w sobie odblokowac.. O psychoterapii myslalem, ale troche mam opory, poza tym chyba nei wierze do konca ze moze mi to pomoc.. Poki co zamowilem sobie w empiku ksiazke o aleksytymii http://emotionallydumbalexithymia.blogspot.com/ moze cos mi sie rozjasni po jej przeczytaniu..
  2. http://www.psychologowie.info/byc-slepym-na-uczucia-aleksytymia/ Nie widzialem jeszcze tego na forum.. (moze raz przewinelo sie slowo aleksytymia) U mnie zaczelo sie od atakow paniki i natretnych mysli jakies 5 lat temu. Obecnie to minelo i pozostala tylko pustka.. Przed moim zalamaniem nerwowym bylem wrazliwa i empatyczna osoba (przy czym troche strachliwa i wstydliwa). Teraz brakuje mi uczuc.. nawet strach i lek juz jest rzadko, a i to wbrew pozorom bylo dla mnie czyms w porownaniu z ta nicoscia jaka czuje. Czy ma ktos podobnie ? Probuje to jakos pokonac, ale ciezko.. Wierze, ze da sie chociaz jakos polepszyc moj stan, probuje wylapywac strzepki moich uczuc, ktore sie zdarzaja rzadko bo rzadko ale potem i tak nie jestem pewien co czulem. Czesciej od leku czuje napiecie wewnetrze, i nie potrafie zidentyfikowac jego zrodla i co je wywolalo... Jezeli powinnienem byc na kogos zly to jestem przewaznie spokojny chociaz chcialbym byc zly, ale nie potrafie. JAK Z TYM WALCZYC ? chce w zyciu kierowac sie emocjami, a nie tylko rozumem. Na tym forum tez musi byc ktos kto ma podobnie. Wypowiedzicie sie prosze... Aleksytymia czesto jeest powiazana z: -Autyzmem i zespolem Aspergera -zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi -zaburzeniami odzywiania -PTSD -zaburzeniami osobowosci -nerwicami i depresja -zaburzeniami psychosomatycznymi -uzaleznieniami od uzywek
  3. Ja mam podobnie, mam zabudowany widok w swoim pokoju i nie swieci u mnie slonce za bardzo, natomiast rodzice maja od drugiej strony tak ze u nich swieci.. zawsze czuje sie w ich pokoju duzo lepiej
  4. Nigdy wiecej zadnej hydroksyzyny, spalem w dzien po tym. Nie pomagala generalnie
  5. Zabrzmialo bardzo optymistycznie, dziekuje jeszcze raz. Mam bliska osobe, ale nie rozmawialem z nia na ten temat, ciezko mi sie przelamac. Wiem, ze ludzie nie rozumieja co jest jest nerwica/depresja dopoki sami tego nie doswiadcza. Licze na wasze wsparcie i od siebie moge zaoferowac to samo :)
  6. Margaret dziekuje za wspacie.. bylem juz u psychiatry, mam zaburzenia lekowe od 5 lat. Obecnie od miesiaca biore seronil, ktory rok temu tez bralem 6 mieiecy i byla znaczna poprawa. Probowalem isc o psychoterapeuty, ale (patrz czarna lista lekarzy) zawiodlem sie na pierwszej wizycie, chociaz zdaje sobe sprawe ze psychoterapia jest bardzo wana zeby z tego wyjsc, moze kiedys.. To ze placesz to ja to widze jako cos pozytywnego.. ja bardzo bardzo bardzo rzadko placze.. czasem mam ochote, ale czuje taka pustke w srodku ze nie moge ;/
  7. Nie jestes z pewnoscia opetana, ani od tego nie umrzesz o to akurat nie musisz sie martwic.. Jestes po prostu wrazliwa i uczuciowa osoba, za co mozna tylko Ciebie cenic, wrazliwe osoby reaguja w takich sytacjach lękiem Masz problemy lękowe i wiem dokladnie co czujesz bo mialem tak samo 5 lat temu.. Skoro sama joga i enigma pomogla az na miesiac to cwicz reguralnie, nawet jak nie rozwiaze to problemu do konca to na pewno w znacznym stopniu pomoze.. Psycholog/Psychiatra to żaden wstyd, na pewno pomoze i zrob to dla samej siebie.. Wszystko bedzie dobrze, powodzenia..
  8. Hmm szczerze mowiac to widzialem reklamowke tej metody i to wszystko wydaje sie bardzo nawine.. dlaczego? Po pierwsze to nie ma on zadnego wyksztalcenie kierunkowego, tylke w przeszlosci mial zaburzenia lekowe.. Po drugie odnosie sie tylko do metod psychologicznych zebranych od roznych specjalistow.. Po trzecie mowi ze jest skuteczniejszy niz psycholog/psychiatra.. NIE WIERZE W TO CO ON MOWI DO KONCA np. ze pomogl wiekszej ilosci osob niz kilku psychologow i psychiatrow razem wzietych, ze nerwica to nie choroba, ze jego metoda wyleczy bardzo szybko, a z tego co widzialem ma reklamowce to ma porady typu w tej metodzie typu ,,przestan myslec o swoich porblemach" itp Moze i warto sprawdzic ta jego metode, ale nie spodziewalbym sie sensacyjnej skutecznosci, na pierwszy rzut oka to jest dobrym marketingowcem/biznesmenem a nie specjalista
  9. Sa 2 opcje przy nerwicy: albo jemy wiecej niz trzeba, albo jemy mniej niz trzeba. Ja mam takak troche zarlocznosc psychiczna, ze jak czuje stres/napiecie to siegam to lodowki.. ale z bulimia to nie ma nic wspolnego bo nigdy nie wymiotowalem
  10. powinno-podniesc-na-duchu-osoby-bojace-sie-psychozy-t13489.html polecam zajrzec
  11. Ponoc ciezko wyleczyc borderline, i malo jaki terapueta tak na prawde sie tym zajmuje.. kluczem jest odpowiednia i dlugotrwala psychoterapia. Moj psychiatra wykluczyl u mnie to zaburzenie osobowosci, chociaz cos wspominal o uczuciu pustki (ktorego wg jego nie mam, a ktore tylko sobie przypisuje)
  12. Ja mam hipochondrie psychiczna, czyli zdarza sie ze przypisuje sobie bardziej choroby psychiczne.. podejrzewalem u siebie: PTSD, Depresje, Schizofrenie, Psychoze maniakalno-depresyjna, rozne zaburzenia osobowosci, OCD i moze jakies jeszcze.. ogolnie to mam nadzieje ze mam tylko nerwice lekowa (tak jak zdiagnozowal lekarz psychiatra) Z takich bardziej typowych chorob to bralem pod uwage cukrzyce i HIV
  13. Fakte jest, ze: Wg nowych danych pacjenci z nerwica natrectw nie staja sie schizofrenikami, chociaz wczesniej uwazano roznie (nawet, ze u 12% NN przeksztalca sie w schizofrenie). Zrodlo: www.szort.pl/OCD Relationship to Schizophrenia Old Studies - Only 3.5% of 843 schizophrenics had obsessional symptoms prior to psychosis -1 of 150 obsessive-compulsive patients became schizophrenic -2 of 88 became schizophrenic - 12% became schizophrenic New Data -Although some schizophrenics also have obsessions & compulsions, OCD patients do not become schizophrenic -"Schizobsessives," Axis II = schizotypal personality disorder -Poor prognosis
  14. Najbardziej mnie niepokoja: 1)gorszy afekt 2)zoobojetnienie
  15. Tak, mi sie zdarzylo w wieku 18lat (teraz mam 23).. Nalozylo sie na to co prawda kilka stresujacych sytuacji zyciowych, ale sama nerwice lekowa wywolaly szokujace filmy (nie jeden, cale ich mnostwo przez dlugi czas). Mialem od tego m.in, powracajace ataki paniki i otepienie (przynajmniej subiektywne) i duze problemy z pamiecia swieza. Nawet psychiatra nawiazywal do PTSD, powiedzial ze to przypomina ptsd, co prawda zdiagnozowal zaburzenia lekowe.. eh ciezo sie z tym zyje (oczywiscie nie minelo) ;/
  16. 6-7 miesiecy farmakoterpaii, calkowita zmiana srodowiska zycia, otoczenia i stylu zycia przez 4 miesiace oraz duzo duzo wiekszy kontakt z ludzmi zwiazany ze zmiana zamieszkania, akurat psychoterapia mnie zrazila podczas proby jej podejmowania wiec obylo sie bez niej. Jeszcze plusem bylo uzdrowienie stusunkow rodzinnych. Wyleczylem nerwice - to fakt. Nie zamierzam miec nawrotow, nie mam ich od 2 miesiecy i nie widze przeslanek ku temu zebym mial. W bardzo duzym stopniu uporzadkowalem swoje konflikty wewnetrzne. Ja nigdy nie mialem epizodow.. mialem raczej ciaglosc nerwicy i depresji. Moje epizody mogly sie dzielic co najwyzej na stany beznadziejnosci i beznadziejnej beznadziejnosci przez dlugi okres kilku lat. Nie widze sensu w podejsciu typu '' Jak mnie już dopadnie epizod - leżę '' jak dla mnie takie podejscie wynika z Twojej depresji. Moim zdaniem TAKIE myslenie o nawrotach to efekt niedokladnie wyleczonej nerwicy. Jakby zdrowa osoba sila rzeczy ma bardziej pozytywne mysli, ja nie mysle o moich nowrotach bo wydaje mi sie po prostu absurdalne. Odnosnie wypowiedzi Rogi82 to rzeczywiscie rzuca sie w oczy bardzo negatywne podjescie, mysle ze musisz bardzo cierpic i ciagle chorujesz, z tego co czytam to z nawrotami. Rozumiem, ze nerwica ma charakter nawrotowy, ale moje natretne mysli po prostu minely na amen. Mam decyzje psychiatry o pozytywnym zakonczeniu leczenia MAm tez potwierdzenie z zewnatrz, osoby mi mowia ze sie zmienilem w przeciagu ostaniego pol roku, ze juz nie ten sam czlowiek.. ja sam sie czuje zmieniony, duzo lepszy od tego co bylo. Poza tym uwazam ze obecnosc 4-5 letniej nerwicy natrectw i depresji w mlodym okresie mojego zycia bardzo mnie zniszczyla jako wrazliwego czlowieka. Ja sie brzydze tym co bylo, nie mam ochoty juz o tym myslec. Nie chce mi sie o tym myslec, ale akceptuje to w sobie. Teraz mam duza potrzebe nadrabiania tego co minelo Aha w moim przypadku podstawa zwalczenie choroby byla niestety farmakoterapia, konkretnie SERONIL. To co piszesz zawsze bylo u mnie obecne podczas choroby, czyli Sport/ruch/kontaktZludzmi/psychoterapia(takie zagladanie wewnatrz siebie), ale bez lekow bym nie wyleczyl ani nerwicy ani depresji. Ludzie.. nie bojcie sie antydepresantow, one sa bardzo efektywne Uwierz w to co napisalem i przestan niedowierzac:) troche dystansu do Twoich przekonan, ktore nie zawsze sa do konca poprawne, w koncu doktorem nauk medycznych nie jestes. Ja nauczylem sie, ze w tej kwetii ufam tylko mojemu psyciatrze.. na szczescie ostatecznie trafilem na swietnego lekarza. A po drodze byli tez inny ,,fachowcy" do ktorych bardzo sie zrazilem i czuje duzo niechec
  17. http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?p=133932 jednak da sie. Pomogla farmakologia polaczona ze swietnymi 4 miesiecznymi wakacjami.
  18. jestem wyleczony po 5 latach dramatu : ) Recepta ? Farmakologia polaczona ze swietnymi 4 miesiecznymi wakacjami.
  19. .. jest nieuleczalne, da sie zlagodzic wiekszosc objawow. Zapraszam na ptsdforum.org dla znajacyh angielski. Na szczescie niektorym sie tylko zdaje ze maja PTSD i jest sporo blednych diagnoz. A moze ktos wyleczyl PTSD ?
  20. hej mariola:) aha dodam jeszcze ze nervous breakown mialem w wieku 18 lat, a obecnie mam 22. Poza tym wychowywalem sie raczej wsrod patologicznych znajomych - duzo cpunow i dda . Od 18 roku jezdze tylko samochodem - izolatka na kolkach nie potrafie tego zmienic, bardzo ciezko mi by bylo sie przestawic a tak w ogole to jestem do niczego, hate myslef
  21. Jeszcze z nikim o tym nie rozmawialem..,a sam jestem po na tle traumatycznych porzezyc - okolo 3,5 lat temu. Mam na mysli termin bardziej medyczny zgodny np z taka definicja http://en.wikipedia.org/wiki/Mental_breakdown (po ang), bo rozne rzeczy mozna rozumiec poprzez zalamanie nerwowe. Mi przepisano u prywatnego psychiatry Tranxene na uspokojenie (bralem chyba z 3 tyg). Ogolnie bylo bardzo ciezko, nie dalo rady skonczyc pierwszego roku studiow, przerwalem rowniez terapie antydepresantami i wizyty u psychiatry, bylem w malym szoku i nie dowierzalem co mi sie przydarzylo.. Z efektow pamietam dosyc powazne otepienie przynajmniej w moim mniemaniu - duze klopoty z pamiecia, silny lek, brak snu bez leku uspokajajaecego, dezorientacja, brak mozliwosci skupienia sie i nauki, silne zaniedbanie, silna depresja, nerwica, 2 lata uzaleznienia od alko, zakonczenia kariery sportowej. I to wszystko z dnia na dzien w efekcie bardzo silnego stresu, a dodam ze wczesniej bylem bardzo zdrowa, spoleczna i ambitna osoba - piatki z matury, kariera sportowa, zdrowy tryb zycia, duzo smiechu, wielkie plany na przyslosc i takie tam. Zgubila mnie nadmierna wrazliwosc i swiat obrocil sie do gory nogami, moja totalna porazka z ktorej do dzisiaj sie nie wygrzebalem. Zawsze tlumilem w sobie to co mi sie przydarzylo, nie mialem z nikim o tym porozmawiac, balem sie ze zwariowaelm i zwariuje jeszcze bardziej. I tak cierpie sobie 3,5 roku - wrocilem do mojego psychiatry po tak dluygim okresie i przepisal mi SERONIL 20mg na dobe. Jest fatalnie:) nie chca tak zyc za nic w swiecie, mam bardzo duze wymagania odnosnie poprawy mojego stanu zdrowia psychicznego. Myslalem sporo o smierci, ale nigdy bym nie popelnil samobojstwa jezeli to jest rzeczywiscie choroba ktora da sie wyleczyc to trzeba walczyc, mysle tez ze mam duza wiedze n/t psychologii bo duzo czytalem - ksiazki o ptsd po ang, ksiazki o depresji, artykuly i rozne krytera diagnostyczne roznych zaburzen psichicznych - to jest chyba tlo mojej nerwicy - lek przed choroba psychiczna, lek przed szpitalem psychiatrycznym, lek przed ,,zwariowaniem", psychoipatia i wyzbyciem sie emocji. W zyciu codziennym z trudem daje sobie rade - koncze 3 rok stuidiow, ale mam fatalne zdanie o sobie i nienawidze swojej osoby.. a mimo tego ze zbieram komplementy w roznych dziedzinach, mam spore powodzenie u atrakcyjnych dziewczyn:) niestety zadnej do siebie nie dopuszczam do rozpadu mojego zwiazku bo wiem ze jak dluzej ze mna pobeda to strasznie sie zawioda na mnie, na moim olewactwie i zamkniecu w sobie, boje sie tez ze pomysla o mnie ze jestem jakims wariatem - moja nerwica ? Poza tym utracona dusze sportowac przerzucilem na gielde - moje hobby i kolejny nalog, przyczynba izolacji i bycia innym niz wszyscy - nienawidze wywyzszania sie, a gra na gieldzie powoduje ze tak sie dzieje. Musze czasem znalezc ujscie emocji..eh co jeszcze ? walcze o swoje zdrowie psychiczne i odzyskanie wlasnego ja sprzed 4 lat. Pragne byc lubiany, szzesliwy, wesoly i tryskac pozytywnymi emocjamin z duza dawka humoru jak kiedys. Poki co biore 3 tydz seronil i zadowalajacyh efektow nie ma, wlacze razem z wami:)
×