Skocz do zawartości
Nerwica.com

Walter White

Użytkownik
  • Postów

    25
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Walter White

  1. Nie mialem wczoraj jak odpowiedzieć już. Dzisiaj ktoś jak cos?
  2. To jak cos to piszcie ja jestem dzisiaj i jutro wolny popołudniami.
  3. Przeprowadziłem się właśnie do Wrocławia, organizuje ktoś jakies spotkanie?
  4. Walter White

    [Kraków]

    dzisiaj ktoś coś?
  5. Walter White

    [Kraków]

    Chetnie sie z kimś spotkam lub popisze na gg 49698536
  6. Walter White

    [Kraków]

    Też chętnie bym się spotkał
  7. Może ktos z Częstochowy chciałby się spotkac albo popisać?
  8. Walter White

    [Kraków]

    byłbym chętny na sobotę może cos się uda zorganizować?
  9. Walter White

    [Kraków]

    Może w ta sobotę się coś uda?
  10. Walter White

    Spotkania w realu....

    Chętnie bym się spotkał z kimś z Krakowa. 24 lata.
  11. Walter White

    [Kraków]

    Ktoś coś na piątek/sobotę?
  12. Walter White

    [Kraków]

    Ktoś chetny na piwo/kawe jutro po południu, wieczorem ?
  13. @nieboszczyk Te dopalacze działają podobnie jak marichuana więc nie. Akurat się złożyło że jak skończyłem pracę która była ciężka dosyć,to kupiłem je,ale nie przez pracę,po prostu chciałem się wyluzować.
  14. Postaram się dzisiaj nie brać,ale już szału dostaję.Narazie palę tylko fajki,ale zbytnio nie pomaga.Jeszcze mnie grypa dopadła. Ogólnie dziwna sprawa z tymi dopalaczami.Kiedyś paliłem haszysz non-stop przez ponad 2 miesiące i rzuciłem z dnia na dzień,a tu nagle wzięło mnie na eksperymenty z dopalaczami.No coż,trzeba płacić za głupotę Może piwko mi pomoże zapomnieć o nałogu.
  15. Jak skończę palić to zawsze mam ochotę na słodkie,więc możliwe.
  16. Dokładnie miesiąc temu zakupiłem 3,3 grama pewnych substancji zwanych potocznie dopalaczami. Były to 3 woreczki,każda o innej sile + 0.3 grama gratis. Wypaliłem już ok.2.2 grama.(idąc od najsłabszego) Tak więc spróbowałem,było zajebiście,zazwyczaj oglądałem filmy komediowe czy seriale. Na drugi dzień wziąłem znowu i tak przez cały miesiąc z dzisiejszym dniem włącznie. Codziennie sobie mówię że dzisiaj nie będę palił.Znajduje 100 powodów dla których by tu zapalić. I teraz najgorsze: Ogólnie jestem osobą która często ogląda filmy,a teraz nie potrafię obejrzeć filmu czy serialu bez zapalenia,po prostu nic mnie wtedy w tym filmie nie śmieszy ani nie interesuję. Oczywiście kiedy zapale to wszystko mnie ciekawi,bawi,niektóre sceny z filmu mogę powtarzać z 10 razy ponieważ tak mi się podobały.Mam pokręcone sny które w łatwością pamiętam po przebudzeniu.Chcę mi się czytać,uczę się programowania.Wzrasta mi apetyt. Wszystko staję się w jednej chwili ciekawsze. Szczerze to nie mam pojęcia co robić i nie wiem czy przestanę,dlatego też piszę tego posta wcześniej.(pisząc go właśnie jestem na fazie). Czy to już klasyczne symptomy uzależnienia(sobie wpajam że to biorę bo jest ciekawiej,ale przestanę kiedy w końcu mi się skończy). No własnie.Czy potrafiłbym rzucić,może ma ktoś tutaj doświadczenie w tych sprawach i powie mi czy mógłbym tym rzucić tak z dnia na dzień. A jeśli nie to co mam robić?Iść na odwyk czy co?
  17. Witam,tak więc od kilku lat(sam mam 21) męcze się z natręctwami typu: zawsze sprawdzam po kilka razy czy gaz jest wyłączony,lodówka domknięta,drzwi zamknięte.Nawet gdy np. pije jakiś napój to robie zawsze 5 łyków,gdy się chcę podrapać to zawsze 5 razy (i tu dziwna sprawa bo na początku było to 4 potem 6,teraz nie wiem czemu 5).Kolejne z moich natręctw to to,że zawsze mam wrażenie że coś zgubie,wypadnie mi z kieszeni,dlatego też często się odwracam by sprawdzić czy tak było. No dobra,kilka natręctw,ale można z tym żyć.Tylko że tu pojawia się gorszy problem,otóź: jakieś pół roku temu pojawiło mi się kolejne natręctwo -gdy gdzieś wychodzę to mam wrażenie że wszyscy lub chociaż jedna osoba się na mnie gapi.Gdy jadę autobusem bądź tramwajem,gdy mijam nieznajomych na ulicy,gdy stoję na przystanku.Normalnie dostaję szału.Cały czas czuję się obserwowany przez kogoś,sztywnieje mi kark,denerwuję się. Tak więc mam pytanie czy to co napisałem to jest nerwica natręctw czy co? Dodam,że jestem osobą bardzo lękliwą,cały czas myśle o tym że coś złego może się stać komuś mi bliskiemu i takie tam. Czy powinienem z tym iść do psychologa?Ew.jak się załatwia sprawę by zapisać się na wizytę?A może macie jakieś rady jak pokonać te lęki bez pomocy psychologa? Z góry dzięki za pomoc.
×