Skocz do zawartości
Nerwica.com

One_Error

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia One_Error

  1. Znajdziesz swoją drugą połówke, weźmiecie ślub, urodzą wam się piękne bliźniaki... po pewnym czasie pojedziecie samochodem na wakacje i rozbijecie się o drzewo, bo waszemu dziecku spadł smoczek... chciałbym przestać rozpamiętywać przeszłość
  2. To, że mam specyficzne myślenie to zauważyłem :) Gdyby to było raz, to byłoby wszystko ok, ale takie sytuacje miały miejsce 3 razy w ciągu tygodnia
  3. Już wie co czuje i twierdzi, że to rzeczywiście nie fair,ale wątpie czy zmieni swoje postępowanie... ludzie niestety tak szybko się nie zmieniają
  4. Jeżeli siedział cały czas na Facebook-u i na GG, to chyba nie miał żadnych przeszkód, żeby się spotkać... ale najwidoczniej znudziłem się i musze się z tym pogodzić :)
  5. I cała "wielka przyjaźń" poszła się jeb*ć. Koleś trzy razy mnie zawiódł. Człowiek chciał się spotkać, a tu w ostatniej chwili dowiaduje się, że akurat nie może się spotkać. Zrobił ze mnie i z mojej kumpeli debili... Także z tym człowiekiem nie wiąże już większych szans na koleżeństwo. Nie wiedziałem, że można się tak zawieść na jednym człowieku A on jak głupi jeszcze pyta się "co jest?" "przecież ja nie jestem winny, bo..." coś tam !
  6. Ma dziewczynę, więc ze spokojem... o to sie nie martwie :) Właśnie, boje się tego, że w pewnym momencie mogę przesadzić i zrobić się "upierdliwy"... ale jak narazie jest całkiem ok! Jeśli chodzi o branie i dawanie- wole najpierw komuś pomóc, żeby potem tą pomoc (w razie potrzeby) dostać... chociaż mam taki charakter, że raczej nie lubie się nikomu zwierzać z problemów
  7. A próbujesz z nią nawiązać jakikolwiek kontakt? Może jak pierwszy zaczniesz to się potoczy :)
  8. nowy_franek: Dla mnie jest wielkim problemem niestety, jeśli chodzi o źle ulokowane uczucia to jestem w tym "mistrzem". No właśnie o to mi chodzi, że nie chce truć komuś życia swoim "widzi mi się"... Jeśli chodzi o tą osobę jest to chłopak- ale z góry mówie, że nie jestem gejem i po prostu spodobało mi się to, że nadajemy na tej samej fali. Co do tych ludzi zostaje ich tylko garstka... NIESTETY WojuBoju: Chodziło mi o to, że jak się już do kogoś przywiąże to trudno mi jest potem o tej osobie nie myśleć... wiem, że to brzmi troche gejowsko, ale po prostu nie spodziewałem się tego, że jeszcze znajdę osobę która mnie polubi, a nie skreśli na starcie
  9. Na samym początku chciałbym się ze wszystkimi przywitać. Mam 18 lat i po malutku próbuje zmienić swoje życie. Są lepsze i gorsze dni, ale pierwsze efekty już są. Mam nadzieje, że mogę liczyć na was i będziecie mogli mi pomóc. Jak będę mógł też posłużę rozmową i pomocą :) Jednakże chciałem przedstawić jedną z najbardziej doskwierających i nieraz uniemożliwiających normalne funkcjonowanie. Otóż sprawa wygląda następująco: Otaczający mnie ludzie zawsze brali mnie za dziwną osobę, nigdy nie potrafili mnie zrozumieć, wszystko przez moje niekonwencjonalne myślenie i specyficzne nastawienie do świata i ludzi. Pogodziłem się z tym. Mam oczywiście kilku kolegów i koleżanki, ale nikt nie spowodował u mnie... aż tak natychmiastowego kontaktu i jakieś specjalnej relacji. Ostatnio jednak udało mi się poznać pewną osobę z którą dogadywałem się od samego początku. Śmialiśmy się, żartowaliśmy, gadaliśmy tak- jakbyśmy znali się już kilka lat. Po naszej rozmowie strasznie się przywiązałem do tej osoby i nie wiem co zrobić, żeby nie mieć tego mętliku w głowie... nie wiem co czuje ta druga osoba, ale chyba nie jest najgorzej skoro prawie codziennie ze sobą gadamy. Nie chce też być "upierdliwy" i pisać codziennie, ale jak już się rozpiszemy to na bardzo długo. Nigdy takiego czegoś nie doświadczyłem i nie myślałem, że takie coś nastąpi ;/ Czy ktoś mi jest w stanie powiedzieć, co mam zrobić żeby nie przywiązywać się aż tak do ludzi... cały czas plątam się po domu i nie wiem co robić... Pozdrawiam
×