Czuję, że z moją głową jest coś nie tak. Czytając te forum dochodzę do wniosku, że to może być kilka rzeczy.
Opiszę jedną, bardxo niepokojaca., bo chodzi o pieniądze .proszbę o radę, chce żeby skomentował ktoś z zewnątrz, w ostatnim czasie pierdzeli mi się tak ze nie ogarniam co jest prawidłowościa a co nie.
Mam 29 pracuję 10 lat w zawodzie i jestem ekspertem w swojej branży. Mam olbrzymie doświadczenie, publikacje, dr w drodze, wykladam na uczelni. Moja praca była moja pasją od zawsze. Nie czytałem innych książek niż specjalistyczne, zawsze uważałem, że nie mam czasu na pierdoli, za dużo mądrych rzeczy przedmna. W grudniu byłem na wyjezdzie, po długiej. 1.5 rocznej przerwie bez wakacji wróciłem do pl i do pracy. Teoretycznie naładowany energia i motywacja do pracy. Energii starczyło na 3 tyg. Praca przestała mnie kręcić, nie chciałem do tego wracać, nawet wyjazd na szkolenie i konferencje nie dał mi dodatkowej energii ( zawsze dawał mega kopa) W podlym nastroju wyjechałem na narty. Miałem wypadek. Jest źle , narazie leżę nie pracuje od 6 tyg. Jestem trenerem i pracowalem z ludzmi. Dziś nie chce powrotu na salę treningowa. Nie obchodzi mnie nic. Przed wypadkiem irytowaly mnie prywatne rozmowy na tematy branżowe. Czułem ze mam dosyć. -to były emocje. Dziś nie ma emocji. Jest totalna obojętność. Nic mnie nie obchodzi- i to mnie martwi. kiedy wrócę - w.yj.ebane mam. A jeszcze jakiś czascyemu ledwo na max tydzień wyjezdzalem na wakacje.
Nie wiem co mam zrobić, co się ze mną stało?
-odp typu weź się w garść możecie sobie zostawić, nie narzekam,chociaż mógłbym. Zawsze idę z głową podniesioną do góry. Nie mam myśli samobójczych.
Sorry za pisownię, piszę z tel.