No i brawo tym sposobem przyczynisz się do wzrostu poczucia wyalienowania i niezrozumienia u osoby z myślami samobójczymi. Bardzo odpowiedzialne - zwłaszcza że piszecie że ludzie się martwią, a sami możecie pogorszyć sytuacje - u osoby która prawdopodobnie pisze to bo nie ma gdzie i komu tego powiedzieć i co zrobić ze swoimi emocjami.
A co do wpadki z psychiatrykiem - w 90% wypadków kończy się odwiezieniem do szpitala który aktualnie ma dyżur, a następnie na konsultacji psychiatrycznej po której pacjent jest wypuszczany do domu.
Monar
Ośrodek interwencji kryzysowej - w każdym większym mieście to miejsce gdzie ci pomogą. Psycholog jest tam dyżurny całą dobę, w ciągu dnia nawet kilku, możesz w każdej chwili przyjść, lub zadzwonić gdy nie radzisz sobie z emocjami, lub myślami s. Od razu uprzedzam - nie spodziewaj się tam cudów, ani terapii, bo oni terapii nie prowadzą, a psychologów mają średnich, ale mi taka rozmowa parę razy pomogła, może i pomoże Tobie. Po takiej wizycie pytają o numer telefonu, jeśli chcesz, będą dzwonić co kilka dni i pytać jak się czujesz i czy nie chcesz porozmawiać. Spróbuj nic cię to nie kosztuję, poza lekkim wkładem sił, a może uratować twoją przyszłość.