Karolciu, sciskam!!!
dobrze, ze jestescie :) moj mąż juz nie może mnie słuchac. mowi, ze naparwde w końcu bedzie tak, ze gdy naparwde cos mi bedzie to on to zlekcewazy myslac ze to kolejna moja wyimaginowana choroba. ale kiedy ja sie martwie on nie potrafi tego zzrozumiec, mimo ze wiem ze sie stara.
dzis mam faze na sm. przedwczoraj sie potwornie strulismy, wczoraj mialam goraczke i towarzyszący jej okropny bol głowy. dziś jest o niebo lepiej, ale przy ruchach bocznych bolą mnie oczy. nie muszę chyba Wam mówić, co sie ze mna od kilku godzin, od momentu jak przeczytalam w sieci czego to moze byc objaw, dzieje... do tego na wakacjach na południu zaczela mi dretwiec skora pod jednym okiem, wiec juz sobie dorabiam teorie dalej. poproszę o dobre slowo