Dziękuję Wam za odpowiedzi, pomoc i porady , jednak ja nie będę się odnosił agresywnie do ojca, ja jestem człowiekiem dla którego agresja jest czymś co nie mogę sobie wyjaśnić, inni ją mają ale dla mnie agresja jest czymś dziwnym, nie potrafię jej poczuć a udawać agresywnego to jest chyba trudno? Dziękuję za podpowiedź - Sian napisał abym w tym czasie odchodził, przerwał z nim zajęcie i nie reagował na jego agresję. To na razie dla mnie dobra rada, jest zły bardzo wtedy, ale nie zatrzymuje mnie na siłę. Relacje wtedy są bardzo zróżnicowane, ale jakoś da się przeżyć. Na razie nie odejdę z domu, nie mam na to pieniędzy, do matki też nie chce, mam nadzieję, że uda mi się wkrótce na tyle poprawić swój status finansowy i znaleźć dobrą pracę, abym już wreszcie na zawsze opuścił rodziców i dali mi oni spokój. Ktoś z Państwa napisał , że może to być prowokacja, rozumiem , że tak można pomyśleć ponieważ coś takiego nie zdarza się wcale , albo ogromnie rzadko. to co opisuję to fakt, chciałem się z Wami tym podzielić i zapytać o radę, tutaj jestem anonimowy więc mogę otwarcie o tym mówić, do swoich znajomych wstydzę się z tym zwrócić, boję się, że mogli by mnie wyśmiać, że młody dorosły facet nie potrafi przypie**lić staruszkowi tylko się go boi...