Skocz do zawartości
Nerwica.com

Adam_Strong_6

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Adam_Strong_6

  1. Post wyżej: Ja: tutaj jestem anonimowy, - Destrudo : nie do końca No to niedobrze,... jak skasować ten cały temat na tym forum ? da się to zrobić bo nie widzę takiej opcji ani przycisku do usuwania? i przy okazji usunąć profil? Nie chcę aby ktoś doszedł, że ja jestem autorem tego postu, proszę o odpowiedź, ewentualnie napiszę do administracji strony....
  2. Dziękuję Wam za odpowiedzi, pomoc i porady , jednak ja nie będę się odnosił agresywnie do ojca, ja jestem człowiekiem dla którego agresja jest czymś co nie mogę sobie wyjaśnić, inni ją mają ale dla mnie agresja jest czymś dziwnym, nie potrafię jej poczuć a udawać agresywnego to jest chyba trudno? Dziękuję za podpowiedź - Sian napisał abym w tym czasie odchodził, przerwał z nim zajęcie i nie reagował na jego agresję. To na razie dla mnie dobra rada, jest zły bardzo wtedy, ale nie zatrzymuje mnie na siłę. Relacje wtedy są bardzo zróżnicowane, ale jakoś da się przeżyć. Na razie nie odejdę z domu, nie mam na to pieniędzy, do matki też nie chce, mam nadzieję, że uda mi się wkrótce na tyle poprawić swój status finansowy i znaleźć dobrą pracę, abym już wreszcie na zawsze opuścił rodziców i dali mi oni spokój. Ktoś z Państwa napisał , że może to być prowokacja, rozumiem , że tak można pomyśleć ponieważ coś takiego nie zdarza się wcale , albo ogromnie rzadko. to co opisuję to fakt, chciałem się z Wami tym podzielić i zapytać o radę, tutaj jestem anonimowy więc mogę otwarcie o tym mówić, do swoich znajomych wstydzę się z tym zwrócić, boję się, że mogli by mnie wyśmiać, że młody dorosły facet nie potrafi przypie**lić staruszkowi tylko się go boi...
  3. Witam. Mam 32 lata, mieszkam z ojcem (72 lata), który przez większość czasu jest zły lub agresywny bez żadnego powodu, jest człowiekiem który oczekuje pełnego posłuszeństwa i podporządkowania, nie mogę mu się przeciwstawić ani wyrazić swojego zdania gdy krzyczy na mnie, poniża mnie itp. a wtedy może być tylko bardziej zły. Niestety nie mam pieniędzy aby wyprowadzić się i żyć osobno ponieważ mam niską rentę socjalną. Mieszkając na wsi często jakieś przydomowe prace wykonujemy razem, lecz mnie jest ciężko i trudno z nim współpracować ponieważ większość czasu wpólnej pracy to krzyk, poniżanie, złość, wszystko źle i wszystko mu przeszkadza, mamy psy, to dziwne, ale na nie też krzyczy i je poniża za to, że szczekają! Matka nie mieszka z nami, wyprowadziła się ponieważ już psychicznie nie wytrzymała jego ciągłej złości i agresji. On ma poprostu ciągłą agresję, złość i frustracje. I nic nie można na to poradzić ponieważ nigdy nie posłucha czyichś rad tylko zawsze kieruje się tym co sam uważa za dobre. Co mam poradzić, jest mi trudno bo jestem słaby psychicznie, ja nie mam uczucia agresji ani złości więc nie rozumiem skąd to się bierze u człowieka. Czy powinienem iść do psychiatry po jakieś leki aby się uspokoić, zwalczyć niepokój i lęk? Staram się często wychodzić z domu, lecz to mojemu ojcu się nie podoba, gdy za często wychodzę. Źle się czuję psychicznie, odczuwam stres i lęk, myślę o tym, że znowu będzię mnie poniżał przy pracach przydomowych. Co mam zrobić aby się uspokoić? Prosze o poradę.
×