Skocz do zawartości
Nerwica.com

leniuch

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez leniuch

  1. Ja przez ponad pół roku nie bylem w stanie nigdzie pojechać pociągiem. Próby wyjazdu kończyły się zazwyczaj na peronie - nie byłem w stanie wsiąść do pociągu, a jak już wsiadłem to po chwili musiałem wysiąść czując zbliżający się atak paniki. W ogóle perspektywa wyjazdu powodowała stres i ból brzucha na kilka dni wcześniej. Teraz to mi już prawie przeszło. Jeszcze mam problem z samolotami, ale na szczęście jak dotąd nie muszę nimi latać :) Natomiast wyjazd _własnym_ autem nigdy takiego stresu nie budził. Wręcz przeciwnie prowadzenie auta raczej uspokaja a nawet daje pewną frajdę.
  2. Ja przez ponad pół roku nie bylem w stanie nigdzie pojechać pociągiem. Próby wyjazdu kończyły się zazwyczaj na peronie - nie byłem w stanie wsiąść do pociągu, a jak już wsiadłem to po chwili musiałem wysiąść czując zbliżający się atak paniki. W ogóle perspektywa wyjazdu powodowała stres i ból brzucha na kilka dni wcześniej. Teraz to mi już prawie przeszło. Jeszcze mam problem z samolotami, ale na szczęście jak dotąd nie muszę nimi latać :) Natomiast wyjazd _własnym_ autem nigdy takiego stresu nie budził. Wręcz przeciwnie prowadzenie auta raczej uspokaja a nawet daje pewną frajdę.
  3. Ja przez ponad pół roku nie bylem w stanie nigdzie pojechać pociągiem. Próby wyjazdu kończyły się zazwyczaj na peronie - nie byłem w stanie wsiąść do pociągu, a jak już wsiadłem to po chwili musiałem wysiąść czując zbliżający się atak paniki. W ogóle perspektywa wyjazdu powodowała stres i ból brzucha na kilka dni wcześniej. Teraz to mi już prawie przeszło. Jeszcze mam problem z samolotami, ale na szczęście jak dotąd nie muszę nimi latać :) Natomiast wyjazd _własnym_ autem nigdy takiego stresu nie budził. Wręcz przeciwnie prowadzenie auta raczej uspokaja a nawet daje pewną frajdę.
×