półnormalny

Właśnie o tym czytałem. Myślę że po części to jest to. bo najpierw pojawiły się defekty, potem siadła psychika nie na odwrót. przerażająca jest wizja jak kończa tacy ludzie... -- 25 lut 2013, 23:47 -- co ci mam powiedzieć, nowości nie powiem - bierz się za to póki masz czas a mamy nie słuchaj bo w Twoim wieku zapewne też chłopaków miała

abraxas Myślę że to widać chociaż mi się wydaje że nie. Matka już się mnie nie pyta czy sobie kogoś znajdę. ostatni raz zapytała o to jak miałem 19 lat. Widocznie już wtedy biedna kobiecina wiedziała że potomek jej się nie udał...

abraxas Myślę że to widać chociaż mi się wydaje że nie. Matka już się mnie nie pyta czy sobie kogoś znajdę. ostatni raz zapytała o to jak miałem 19 lat. Widocznie już wtedy biedna kobiecina wiedziała że potomek jej się nie udał...

najlepszy numer wykrecilem mając lat 14. spodobala mi sie wtedy piekna dziewczyna, która jest teraz modelką. poderwałem ją zakochała się we mnie. spotykalismy sie ok miesiaca po czym zaczela sie do mnie przytulać. poczulem sie nieprawdopodobnie skrepowany chociaż ona najwyraźniej się nie kapnela co ze mnią nie tak - sklonilo mnie do szybkiego odwrotu póki nie jest za późno. ja tez sie w niej zakochalem i nie potrafiłem znieść faktu że bedzie ze mną z litości albo mnie zostawi i jeszcze puści famę po szkole. Przeze mnie bardzo cierpiała bo zakochała sie we mnie od znajomych i jej kolejnych chłopakow dowiedzialem sie że ma jeszcze po mnie pamiątki i o mnie pamięta. zachowałem sie strasznie ale tak naprawdę to nie było z premedytacją, to była reakcja obronna. od tamtej pory nie spotykałem sie z żadną dziewczyna na poważnie żeby nie wykręcic po raz drugi takiego numeru. Tym sposobem 12 lat poźniej jestem własnie tutaj z Wami

najlepszy numer wykrecilem mając lat 14. spodobala mi sie wtedy piekna dziewczyna, która jest teraz modelką. poderwałem ją zakochała się we mnie. spotykalismy sie ok miesiaca po czym zaczela sie do mnie przytulać. poczulem sie nieprawdopodobnie skrepowany chociaż ona najwyraźniej się nie kapnela co ze mnią nie tak - sklonilo mnie do szybkiego odwrotu póki nie jest za późno. ja tez sie w niej zakochalem i nie potrafiłem znieść faktu że bedzie ze mną z litości albo mnie zostawi i jeszcze puści famę po szkole. Przeze mnie bardzo cierpiała bo zakochała sie we mnie od znajomych i jej kolejnych chłopakow dowiedzialem sie że ma jeszcze po mnie pamiątki i o mnie pamięta. zachowałem sie strasznie ale tak naprawdę to nie było z premedytacją, to była reakcja obronna. od tamtej pory nie spotykałem sie z żadną dziewczyna na poważnie żeby nie wykręcic po raz drugi takiego numeru. Tym sposobem 12 lat poźniej jestem własnie tutaj z Wami

Witam również hehehehhehe

Witam również hehehehhehe

Tzn ja z nawiązywaniem znajomości werbalnej nie mam najmniejszego problemu baaa nieraz bywało że to ja podrywałem za kumpli im dziewczyny... bariera nie do przeskoczenia pojawia się w momencie kiedy widzę, że dziewczyna jest gotowa na poznanie się bliżej (przytulanie itp.) wtedy z automatu się wycofuje przez co niejedna na bank sobie o mnie myśli że jestem nieźle pierdol..ty. poprostu nie wyobrażam sobie że jest na tym świecie jakaś dziewczyna która widząc te wady była w dalszym ciągu mną zauroczona - w końcu potencjalnie mogłbym być ojcem jej dziecka, po to ludzie uprawiają seks.Czuje się przez to jak totalny odpad cywilizacyjny, wypadek przy pracy ewolucji...

Tzn ja z nawiązywaniem znajomości werbalnej nie mam najmniejszego problemu baaa nieraz bywało że to ja podrywałem za kumpli im dziewczyny... bariera nie do przeskoczenia pojawia się w momencie kiedy widzę, że dziewczyna jest gotowa na poznanie się bliżej (przytulanie itp.) wtedy z automatu się wycofuje przez co niejedna na bank sobie o mnie myśli że jestem nieźle pierdol..ty. poprostu nie wyobrażam sobie że jest na tym świecie jakaś dziewczyna która widząc te wady była w dalszym ciągu mną zauroczona - w końcu potencjalnie mogłbym być ojcem jej dziecka, po to ludzie uprawiają seks.Czuje się przez to jak totalny odpad cywilizacyjny, wypadek przy pracy ewolucji...

Dla mnie bycie w związku z jakaś dziewczyną, która widzi we mnie faceta i partnera jest tak abstrakcyjne i surrealistyczne co najmniej jak to, że nagle znajduje się na księżycu

Dla mnie bycie w związku z jakaś dziewczyną, która widzi we mnie faceta i partnera jest tak abstrakcyjne i surrealistyczne co najmniej jak to, że nagle znajduje się na księżycu

Faktycznie brzmi to wręcz poetycko i bardzo filmowo ale zadam ci konkretne pytanie. Podchodzi do Ciebie koleś zagaduje totalny suchar, nagle okazuje sie że ma zapadnięta klatę (klatka lejkowata), a na dokładkę ma białe plamy na rękach (brak pigmentu-bielactwo). Idealny kandydat na partnera nieprawdaż? Co byś zrobiła? Pytanie jak najbardziej kieruje również do pozostałych forumowiczek.

Faktycznie brzmi to wręcz poetycko i bardzo filmowo ale zadam ci konkretne pytanie. Podchodzi do Ciebie koleś zagaduje totalny suchar, nagle okazuje sie że ma zapadnięta klatę (klatka lejkowata), a na dokładkę ma białe plamy na rękach (brak pigmentu-bielactwo). Idealny kandydat na partnera nieprawdaż? Co byś zrobiła? Pytanie jak najbardziej kieruje również do pozostałych forumowiczek.

Wszystko fajnie, pięknie tylko co byście powiedziały lub pomyślały o takim co ma defekt a jest prawiczkiem? chyba nie to że jest zarąbistą partią i tylko się za niego brać. Bo tak szczerze większość tutaj mówi tylko o jakiś defektach psychicznych czego tak naprawde nie widać na początku i wtedy faktycznie jest to łatwiejsze do zaakceptowania po zakochaniu ale co Wy na to jak ktoś ma takie przypadłości jak np. Ja? czekam na Wasze opinie i ogólnie to fajnie że jesteście kobiety na tym forum bo to oznaka że są normalne dobre kobiety na tym świecie chcące pomagać innym a nie tylko brać i braać

Wszystko fajnie, pięknie tylko co byście powiedziały lub pomyślały o takim co ma defekt a jest prawiczkiem? chyba nie to że jest zarąbistą partią i tylko się za niego brać. Bo tak szczerze większość tutaj mówi tylko o jakiś defektach psychicznych czego tak naprawde nie widać na początku i wtedy faktycznie jest to łatwiejsze do zaakceptowania po zakochaniu ale co Wy na to jak ktoś ma takie przypadłości jak np. Ja? czekam na Wasze opinie i ogólnie to fajnie że jesteście kobiety na tym forum bo to oznaka że są normalne dobre kobiety na tym świecie chcące pomagać innym a nie tylko brać i braać

Genialne przemyślenie. I własnie głównie przez to zagadnienie zastanawiam sie czy kiedykolwiek z kimś będe. W zasadzie mój wiek i sytuacja jednoznacznie wskazują odpowiedź, a jednak mimo to jeszcze trochę się łudzę

Genialne przemyślenie. I własnie głównie przez to zagadnienie zastanawiam sie czy kiedykolwiek z kimś będe. W zasadzie mój wiek i sytuacja jednoznacznie wskazują odpowiedź, a jednak mimo to jeszcze trochę się łudzę

zmienny dokładnie

zmienny dokładnie

Typ dziewczyn to przede wszystkim inteligentne kobiety.Spokojne czułe i warżliwe.Sam jestem spokojny, bywalem "bad boyem" teraz sie uspokoiłem, dorosłem ale w przeszłosci miałem problemy z prawem i innymi rzeczami. To podstawowa cecha której szukam i w wychwytywaniu tej cechy nie ukrywam jestem dobry , widzę to po ich spojrzeniu i sposobie bycia, zawsze rozmowa z nimi utwierdza mnie w trafnosci oceny. Co do pracy to musisz poprostu do niej pójść. ja np mialem tak że jak pracowalem pare lat temu to nie mialem checi do pracy bo jak sobie pomyślalem ze wszyscy z mojej zmiany idą do domu i tam czeka na nich kobietka a na mnie czeka zmęczona po robocie ręka to chęci do pracy nie było.przestałem pracować na parę lat ale jakoś sobie z tym poradziłem - idealnie tu pasuje "co cie nie zabije to cie wzmocni". szkoda ze nie umialem sie tak uporac z tym najważniejszym wątkiem

Typ dziewczyn to przede wszystkim inteligentne kobiety.Spokojne czułe i warżliwe.Sam jestem spokojny, bywalem "bad boyem" teraz sie uspokoiłem, dorosłem ale w przeszłosci miałem problemy z prawem i innymi rzeczami. To podstawowa cecha której szukam i w wychwytywaniu tej cechy nie ukrywam jestem dobry , widzę to po ich spojrzeniu i sposobie bycia, zawsze rozmowa z nimi utwierdza mnie w trafnosci oceny. Co do pracy to musisz poprostu do niej pójść. ja np mialem tak że jak pracowalem pare lat temu to nie mialem checi do pracy bo jak sobie pomyślalem ze wszyscy z mojej zmiany idą do domu i tam czeka na nich kobietka a na mnie czeka zmęczona po robocie ręka to chęci do pracy nie było.przestałem pracować na parę lat ale jakoś sobie z tym poradziłem - idealnie tu pasuje "co cie nie zabije to cie wzmocni". szkoda ze nie umialem sie tak uporac z tym najważniejszym wątkiem

powiem ci tak Carlos. na chwilę obecną mam jeszcze w miarę siłę do działania. Całość pogarsza fakt że mam te defekty więc dziewczyna nie pomyśli że czekałem na tą jedyną czy mam zasady, a dlatego jestem prawik bo żadna mnie nie chciała - szanse na to że nie ucieknie są jak 6 w toto lotka. Wtedy to naprawdę chciałbym umrzeć, a tak "żyje" sobie w jakimś hermetycznym "świecie", od wielu lat staram się nie myśleć o tym przejmującym braku bliskiej kobiety czy poczucia bezsensownej egzystencji ale przynajmniej może uda mi się chociaż zwiedzić świat, przeżyć jakieś inne rzeczy zanim moja męczarnia się skończy hehehhe

powiem ci tak Carlos. na chwilę obecną mam jeszcze w miarę siłę do działania. Całość pogarsza fakt że mam te defekty więc dziewczyna nie pomyśli że czekałem na tą jedyną czy mam zasady, a dlatego jestem prawik bo żadna mnie nie chciała - szanse na to że nie ucieknie są jak 6 w toto lotka. Wtedy to naprawdę chciałbym umrzeć, a tak "żyje" sobie w jakimś hermetycznym "świecie", od wielu lat staram się nie myśleć o tym przejmującym braku bliskiej kobiety czy poczucia bezsensownej egzystencji ale przynajmniej może uda mi się chociaż zwiedzić świat, przeżyć jakieś inne rzeczy zanim moja męczarnia się skończy hehehhe

No masz racje tylko wyobraź sobie naszą "samoocenę" po takim odrzuceniu. Wtedy to chyba naprawdę bym się powiesił...

No masz racje tylko wyobraź sobie naszą "samoocenę" po takim odrzuceniu. Wtedy to chyba naprawdę bym się powiesił...