Trafiłem tu w poszukiwaniu informacji.., trochę poczytałem i stwierdziłem że też napiszę, choć na żadnym forum wcześniej sie nie udzielałem. U mnie zaczęło sie 3 miesiące temu, trafiłem do szpitala. I od tamtej pory zaczęła się moja "przygoda". Objawy mam chyba wszystkie z możliwych a najgorszy jest ból głowy, nie mocny ale takie uczucie jakby ciśnienie mi głowę rozpychało...a w dodatku wystarczy że położę się do łóżka to od razu się zaczyna....
Postanowiłem się nie męczyć dalej i iść do poradni zdrowia psychicznego. Jestem ciekaw czy psychoterapia przynosi jakieś rezultaty?
Dodam ze mam 26 lat, miałem takie gorsze momenty w życiu a teraz nerwica sie przyczepiła., z domu nawet odechciewa się wychodzić...