Jaki będzie kolejny krok, nie wiem. Nie mam wsparcia rodziny, mieszkam sama, a w takiej sytuacji trudno będzie samej sobie pomóc. Nie wiem co mam robić. Są dni kiedy myślę, że jest lepiej. Moja sytuacja jest o tyle specyficzna, że choruję przewlekle i jestem niepełnosprawna. Prawie już sobie nie radzę sobie z codziennymi rzeczami, co wydaje mi się jeszcze bardziej mnie przytłacza. Ludzie zdrowi i pełnosprawni nie zdają sobie często sprawy jak potrafią dobić. Po mnie na pierwszy rzut oka nie widać ani choroby, ani niepełnosprawności. Tym bardziej ludzie komentują, bo nie rozumieją. Czasami mnie to boli.