Skocz do zawartości
Nerwica.com

Matiorafio

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Matiorafio

  1. Cześć! Jestem Mateusz, muszę wam powiedzieć, ze mam isentyczny problem... Myśl o kapłaństwie jest przerażająca... Nie chcę się rozpisywać bo moje objawy są łudzące podobne do tego co przedstawili przedmówcy, lęk przed potępieniem, choć z drugiej stron pragnienie miłości od i do kobiety z którymi mi się nie układało... Przez te myśli mam okropne problemy z koncentracją i nauką : wśród 3 wyznaczników drogi powołanian radości, pokoju i w sumie woli tež nie ma. Boje się, że chcac realizowac soje marzenia ( studiuje prawo, a chciałbym jeszcze zarządzanie na sgh, chciałbym pisać jako dziennikarz motoryzacyjnyn i może pracować jako menadżer w firmie motoryzacyjnej), robie coś wbrew Bogu, a on sobie trgo nie życzy... Od małego miałem różne nerwice... Nie wiem czy to powołanie czy moja prywatna schiza:( chciałbym, żeby mnie to nie dotkneło... Modlę się i staram się mieć " miłośc" do Boga, ale boje się że jak pojade na jakaś pielgrzymkę czy rekolekcje to zobaczę światło z nieba i z miłości, marzń będzie lipa... Staram sie byc donbeym człowiekiem, mam w sobie dużo bezinteresownej życzliwości dla drugiego człowieka, umiem przemawiać i słuchać ludzi, lubie im pomagać ale sam potrzebuje miłości i nie chciałbym być zamknięty w seminarium... Moje przymioty jednak i wychowanie w rodzinie katolickiej czasem budują przekonanie, że może ja właśnie powinienem zosatc księdzem... To uczucie jest paskudne... Boli wręcz fizycznie... Ale z drugiej strony myśl, że to co ja chce jest mało istotne bo liczy się Bóg i sprawy Boskie... W końcu Chrystus mówił " porzuć wszystkich i idź za mną"... Nie wiem, gubie się i czuje spory ból, pozdrawiam, gdyby ktokolwiek chciał pogadać o tych problemachcto niech śmiało pisze na priv
×