witam niesmiale
ot tak jakos przypadkowo wpadlam na to forum, hmm moze nie powinnam pisac, ze to byl taki wielki przypadek, bo jednak wpisalam w wyszukiwarce slowo nerwica .
Odkad pamietam, zawsze bylam nerwowym dzieciakiem, zreszta dorastalam w nieciekawej atmosferze. Powinnam napisac, ze przeciez jestem z dobrego domu, bo ze ojciec chlal i namietnie robil w domu awantury, bil mame, to do niedawna byl sekret rodzinny, bo o takich rzeczach sie nie mowi. Moja nerwica, choc leczono mnie na depresje ostatnio nie daje mi zyc. Pojawila sie moja druga, gorsza strona. Nienawidze siebie, a przeciez wystarczy wrocic do lekow, ktore sama przerwalam 4 tyg temu Napisze jednak dlaczego, chcialabym miec jeszcze jedno dziecko (jestem mama przeslicznych dziewczynek), nie mam zamiaru sie zadnym dziadostwem faszerowac, bo przed urodzeniem mlodszec corki, z powodu lekow wlasnie poronilam. Najgorsze przezycie w zyciu, nawet teraz lzy mi leca jak o tym pisze, choc wszyscy dookola mysla, ze juz zapomnialam. Nigdy nie zapomne tego dnia i samotnego wieczoru w szpitalu ......
W sumie nie jestem juz na samym dnie emocjonalnymn (a bylam tam juz ze dwa razy), jednak zaczelam sie martwic o siebie, o moja rodzine. Jestem bardzo nerwowa, moje dzieciaki sa bardzo zywe, a co za tym idzie psoca ile sie da, tluka sie obie, no i czasami mama po prostu eksploduje. Nie znecam sie nad nimi bron Boze, ale wrzeszcze na te biedne dzieci jak furiatka, az mi wstyd. Uspokoje sie i potem placze, bo jak moge sie wydzierac na te moje slicznosci??? Moj maz wcale mi nie pomaga, zamiast wesprzec, zajac sie nimi, to potrafi tylo dogadac, ze mam zaczac tabletki od nowa. Nie wiem co jeszcze napisac, taki jakis rozwleczony ten post, przepraszam z gory, ale to jest wlasnie ta chwila, zeby sie tutaj zaczepic, bo nikt mnie nie zrozumie, jak osoby cierpiace na nerwice.
Przepraszam ze wam sie tak wcielam, ale mam nadzieje, ze bede sie tutaj mogla wyzalic, jak i rowniez pochwalic z kazdego usmiechu, z kazdego dnia czy tez godziny, gdzie sie opanuje i nie bede ta furiatka, ktora panikuje i sie wydziera.....
milego wieczorku zycze