Skocz do zawartości
Nerwica.com

misieharibo

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez misieharibo

  1. Ja nie wiem dlaczego moje natręctwa dotyczą rzeczy, które wiem, że są już nierealne do wykonania , np taka głupia rzecz, wybieram znajomym dziecko z przedszkola , wybrałąm je już 3 razy i teraz mam myśli, że to źle, że ktoś umrze i musze je wybrać więcej razy bo ktoś umrze . Niby nic, dla kogoś głupie, ale ja się tego boję . Bo juz raz uległam tym myślom, nie chciałam iść kiedyś na koncert z koleżankami nie miałąm ochoty, ale dostałam takiego ataku, że jak nie pójdę to umrze osoba z mojej rodziny bardzo mi bliska. I już wręcz to widziałam, jej grób i wszyzstko . Parę dni było okej, a dziś znów mnie to dopadło. Nie chcę się poddawać tym myślom i robić to co one mi dyktują . Zreguły nie mogę czegoś ubrać, bo to mi przyniesie pecha, nie mogę zjeść np 3 kanapek bo coś się stanie , nie mogę kupić TEGO batona bo coś się stanie, mam już dosyć ...
  2. jeżeli chodzi o mnie to powtarzanie przeróżnych czynności . mam swoje liczby, które są tak jakby bezpieczne i te, które powodują, że żyć nie moge . np 3 . nie moge czegoś zrobić 3 razy . jeżeli chce zjeść kanapki to nie zjem 3 , zawsze 2 , a jesli mam jeszcze ochote to dokładam kolejne 2 . masakra .
  3. Cześć . Jestem nowa na forum Otóż oficjalnie od 4 lat mam nerwice natręctw, choć choruję na nią już dłużej . U mnie głównie jest to powtarzanie lub nie powtarzanie jakiś czynności w celu uniknięcia wypadku lub śmierci bliaskiej mi osoby. mam wrażenie, że jak zrobię coś np 5 razy, a nie 3 to kogoś uratuje i ten ktoś nie umrze za jakiś okres (np spotkam się trzy razy w ciągu tygodnia z koleżanką to muszę się zx nią spotkać jeszcze raz żeby nic nie stało się złego ). Dużo mi dały leki dzięki którym przestałam zwracać uwagę na te dziwactwa, jednak ostatnio ich nie chciałam brać i to powróciło, z taką siłą, że utrudnia mi normalne funkcjonowanie ;( . Na razie zapisałam się na terapie u pani psycholog, byłam ostatnio na jednym spotkaniu ,po którym mi strasznie ulżyło .
×