Dzieki wszystkim za informacje.
Myśle ze po sesji pojde do psychologa, bo teraz zupelnie nie mam czasu Fakt, że jak poszedłem do psychologa kiedy naprawde ciezko bylo mi to wszystko wytrzymac, to sama rozmowa i zrzucenie tego cięzaru przed osoba która to rozumie i nie ocenia, pomogło. W środe ide na kontrole , poprosze lekarza , żeby polecił mi dobrego psychologa. Teraz rzeczywiscie czuje sie juz lepiej, chyba lek zaczyna coraz bardziej działać. Lęków nie mam juz prawie wcale, natrectw jest mniej i nie sa tak obsesyjne, tylko myśli natrętne troche jeszcze mnie męczą.Ale staram lepiej nastawiac sie do życia, mam nadzieje ze bedzie dobrze i się wylecze. Mam też pytanie ile czasu trwa terapia nerwicy natręct, wiem że jest to sparawa indywidualna , ale jak to było u Was? Czy jest szansa ze nerwica wróci? Pytam bo nie chcialbym brac leków cały czas.
Pozdrawiam