Byłam z nim u psychologa, stwierdził, ze syn jest dzieckiem wrażliwym, a objawy nerwicowe są normalne u dzieci w tym wieku. Dała wskazówki jak z nim postepować. Czasem jest mi ciężko, bo sama mam nerwicę( na razie od dwóch lat mam od niej spokój, dzieki tej samej psycholog), boję się, ze on się tez męczy i te problemy nerwicowe zostaną mu na zawsze.
Rzeczywiście próby zignorowania problemu u syna pomogły, dzis ładnie jadł. Wogóle o tym z nim nie rozmawiam, zjadł ile chciał, nie czuł presji, a nawet był zadowolony, ze tak dobrze mu poszło.