Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hanna_489

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Hanna_489

  1. Nie, nie biorę od kilku lat. Czy możecie polecić mi jakiegoś specjalistę, najlepiej w Lublinie lub w Rzeszowie?
  2. Hanna_489

    [Lublin]

    Hej, jestem chora od kilku lat. Odwrócili się ode mnie przyjaciele, rodzina także mnie nie rozumie. Chciałabym znaleźć tu koleżankę, z którą przy kawie, drinku lub dobrym filmie mogłybyśmy porozmawiać o tych problemach. Zapraszam na prw. Trzymajcie się! :)
  3. Krótko brałam tzw. miękkie narkotyki. Później miałam dostęp do morfiny, a stąd już prosta droga do hery. Trudno określić stan uzależnienia psychicznego i fizycznego, zwłaszcza, że bardzo silnie działa takie podświadome wmawianie sobie, że przecież "nie jestem zwykłą ćpunką z ulicy". Na początku brałam, żeby móc odczuć to, co dawała mi heroina. Ale po ok. kilku tygodniach, gdy budziłam się zlana zimnym potem, gdy bezsenność trwała po kilka dni, wiedziałam, że to już etap uzależnienia fizycznego. Tylko wtedy objawy mijały.
  4. Nie oczekiwałam wdzięczności, myślałam, że wykonanie telefonu do bliskiej osoby, której nie widzi się od kilku tygodni z niewiadomych przyczyn, jest normalne, ja zawsze tak robiłam. Ale widać się myliłam, nie korzystam z fb, telefonu, niektórzy zarzucają mi, że odcinam się od ludzi, ale skoro nie mogę na nich liczyć, to chyba najrozsądniejsze rozwiązanie. Moja depresja, a przede wszystkim ogromne rozdrażnienie i bezsenność, trwająca nawet kilka dni z rzędu, zaczęły się po tym, jak postanowiłam odstawić narkotyki, a konkretnie heroinę. Stąd psychiatrzy, grupa dla osób uzależnionych, współuzależnionych, DDA, rozmowy z psychologiem. Nie umiem tego określić, ale praktycznie z żadnym z nich nie wytrzymałam dłużej, niż 3 sesje. Wszyscy mnie irytują i nie wiem, co z tym zrobić. Dziękuję Wam za kilka szczerych słów.
  5. Pracuję jako modelka,hostessa. Przerwałam studia, nie chcę wrócić na tę uczelnię, a kierunek przeze mnie wybrany to 1. tego typu w Polsce, więc nie mam pomysłu, co z tym zrobić
  6. Chciałabym byś w związku z osobą, która mnie nie oszuka, uczyć się, bo wiem, że stać mnie na dużo więcej i mieć dość wytrwałości, aby radzić sobie w pracy.
  7. Hanna_489

    [RZESZÓW]

    Spotkam się z dziewczyną, z która także ma depresję i z nikim nie może o tym porozmawiać. Mam 22 lata, leczę się od ok. 5-ciu.
  8. Przerabiałam psychologów, psychiatrów. Wiem, co od nich usłyszę. Szkoda mi czasu i nerwów.
  9. Hej, leczę się od kilku lat. Próbowałam już wszystkich leków, więc po takim czasie praktycznie nic nie działa. Jestem złym człowiekiem i nie umiem kochać. Chłopak, który był dla mnie bardzo ważny, teraz szuka zabawy na portalach dla swingersów. Wcześniej to ja go skrzywdziłam. Moja rodzina wie, że biorę leki i czasami jestem przygnębiona... Nie chcę obarczać ich moimi problemami. Nie radzę sobie z moją osobą, ze studiami, z pracą. Zachowanie pozorów idzie mi coraz gorzej. Nie chcę żyć, ale z drugiej strony nie chcę sprawić mojej rodzinie przykrości. Czy jest sens nadal wegetować? Chciałabym znów uwierzyć w miłość, znaleźć oparcie i móc się zmienić dla innych osób. Wiecie, co jest najgorsze? Że pomagałam mnóstwie osób, które uważałam za przyjaciół, nie licząc się z czasem, własnymi zobowiązaniami, pieniędzmi, a osoby te, gdy przestałam pojawiać się na uczelni, nawet nie zadzwoniły, aby spytać się, czym to jest spowodowane. Jeśli będziecie mogli mi pomóc, napisać parę słów, będę wdzięczna.
×