Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dani

Użytkownik
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Dani

  1. Witam, byłam u psychiatry i przepisał mi Paroxinor 20 mg, mam codziennie rano przez 2 miesiące brać pół tabletki czyli 10 mg. Mam niestety nerwice lękową.

     

    Chciałabym się zapytać czy ktoś ten lek stosował i jak się po nim czuł? wzięłam dziś pierwszą tabletkę, na razie tylko odczuwam mały bół w żołądku...

     

    Pozdrawiam cieplutko.

    Poprawę odczujesz po pewnym czasie,jestem na Paroxinorze od 1,5 roku,pierwsze dni i tygodnie brania leku ciężko znosiłem,poprawę poczułem dopiero po 2 miesiącach,ale nie jest to regułą,bo niektórym wystarcza tydzień czy dwa,widać jestem lekoodporny :D biorę 20mg rano+ Trittico wieczorem, i jest ok.każde zwiększenie lub zmniejszenie dawki o 1/2 tabletki u mnie skutkuje pogorszeniem nastroju na około tydzień,sam lek jest moim zdaniem dobry, i spełnia swe zadanie.

    Powodzenia w leczeniu

    Pozdrawiam:)

     

    -- 20 lip 2013, 15:17 --

     

    U nas 19 dni brania i kompletnie nic - żadnych działań pozytywnych ani negatywnych. Mam nadzieję, że jeszcze poskutkuje (w dobrą stronę). To najdłuższy temat wśród leków, a tyle, ile udało mi się przeczytać nie napawa entuzjazmem, ale czekamy.

    Ja zmianę na lepsze poczułem dopiero po 2 miesiącach,pierwsze dni brania leku to był mały koszmar,nie wiedziałem co się ze mną dzieje,nasiliły się lęki, fobie i miałem mnóstwo innych nieciekawych objawów,teraz jest raczej dobrze,piszę" raczej",bo zdarzają się gorsze dni,ale generalnie jest Ok.

  2. Witaj!

    Nie masz się czym przejmować,to problem Twojej zawistnej rodziny,przykre,że w wieku 17-nastu lat doznajesz takich przykrości od najbliższych,zaczynasz powoli poznawać życie,jeszcze niejedno takie, czy inne przykrości Cię spotkają,musisz być twarda,to jest okazja na ,która się cieszysz,nie pozwól sobie tej radości odebrać i nie przejmuj się Ich zachowaniem,przejdzie im,a jeżeli nie,to po co Ci ktoś taki, kto nie jest wobec Ciebie szczery.

  3. Witaj!

    Moze jest tak,że lek był niedobrany przez psychiatrę,spróbuj z innym lekarzem,choć czytając Twój post,odnoszę wrażenie,że raczej psycholog lub psychoterapeuta by Ci bardziej pomógł,bo to ,że potrzebujesz pomocy to widać,pomyśl nad tym,im prędzej, tym lepiej.

    Trzymaj się i nie poddawaj.

    Pozdrawiam:)

  4. Witam,

     

    Nie wiem w sumie od czego by zacząć, od dzieciństwa, najmłodszych lat, wiedziałem, że jestem inny niż pozostali (wszyscy) rówieśnicy.

    Często doświadczałem odrzucenia , także w szkole, nie byłem lubiany....działo się wiele złych rzeczy, które wydaje mi się mają wpływ na moje obecne dorosłe życie. Mam 21 lat, studiuje.

    Jedna z rzeczy, które mi utrudnia wszystko to to ze jestem homoseksualistą....biorąc pod uwagę chociażby, to że trzeba się z tym ukrywać, panuje duża nietolerancja wPolsce, ale co ja moge poradzić na to, że nie zakocham się w żadnej dziewczynie.

    Od pewnego czasu zaczęło do mnie docierać, że chyba znam przyczynę tego ze jestem gejem, chociaz wydaje mi sie ze z tym sie urodziłem i nie nabyłem tego od tak.

    A jednak jest w sumie cos o czym z nikim nie gadalem nawet z zadnym gejem poznanym przez internet, a mianowicie, to o ile to tak mozna okreslić - Zostałem wykorzystany seksualnie, choc moze to tak nie do konca, bo niewiele z tego pamiętam , byłem może w zerówce lub pierwszej, drugiej klasie szkoły podstawowej, (wykorzystany) o ile tak można to nazwać przez starszego kuzyna, który zaznaczam wtedy też był niepełnoletni. Obecnie ma 26 lat a ja 20. można to uznać za (niewinne) zabawy młodych ludzi, ale obawiam sie ze tamte wydarzenia mogły mieć najbardziej decydujący wpływ od innych wydarzeń w życiu. On obecnie ma żonę i małe dziecko. A ja sie porykam z wieloma problemami emocjonalnymi.

    Co mogę zrobić? Czy moje przypuszczenia mogą być słuszne czy aby na pewno te wydarzenie jest przyczyną moich problemów?

    Witaj samotny 1991

    Na pewno nie jest Ci łatwo, bo mieszkasz w Polsce ,po pierwsze musisz zaakceptować to, że urodziłeś się gejem, nie Twoja wina i tego nie naprawisz i nie walcz z tym, bo się władujesz w nerwicę i depresję,społeczeństwo nie dorosło do tego by akceptować inną orientację seksualną,myślę ,ze dużo winy,leży po stronie kościoła.Pomyśl sobie nie ja jeden,jest nas dużo,(nie napiszę z takimi problemami),bo to dla Ciebie nie powinien być problem,wiele osób zasłużonych dla ludzkości było gejami,wspaniałych pisarzy,malarzy ,poetów,tak wygląda jakby natura chciała wynagrodzić to z czym przyjdzie Ci się borykać w życiu.Nas ludzie też często,traktują podobnie,wielu z nas cierpi na nerwice lękową,tego też nie da się ukryć,widać na twarzy lęk niezdecydowanie,przyglądają nam się nachalnie,co u niektórych powoduje ataki paniki,czerwienienie się,wszystko nam wylatuje z rąk i marzymy o tym by jak najszybciej uciec,dla nich też nie jesteśmy normalni.Jesteś bardzo młodym człowiekiem,nie możesz reszty życia spędzić na obwinianiu się czy ciągłej ucieczce.Myślę,że psycholog miałby tu trochę do roboty,może kobieta,będzie Ci łatwiej się odkryć.Jeżeli masz prawdziwego, sprawdzonego przyjaciela powiedz mu o tym to Ci ulży,będziesz mógł spokojne rozmawiać na te tematy.Ja o swojej depresji i fobii społecznej powiedziałem dwóm

    swoim kolegom i nikt już się nie dziwi,że tak wyglądam jak wyglądam,leczę się u psychiatry i psychologa i cześć.Wiem,że Ty się z tego nie wyleczysz bo się nie da i nie ma potrzeby,psycholog Ci pozwoli odzyskać równowagę i wiarę w siebie,znowu zaczniesz cieszyć się życiem,ucieczką nic nie załatwisz,widać ,ze jesteś wrażliwym chłopakiem,a takim zawsze jest trudniej

    ,życzę powodzenia i pamiętaj o psychologu,sam nie dasz sobie z tym rady

     

    Pozdrawiam:)

  5. Bromazepam to najlepsza benzodiazepina według mnie, ale ten przedrostek brom nie wziął sie z powietrza-dośc sktucznie sedam gasi męskie pragnienia-mam nadzieje, ze zrozumieliście o co mi chodzi...

    Brałem Sedam około dwóch miesięcy co drugi dzień by się nie uzależnić,zanim lek zaczął działać, skutki uboczne dawały mi w kość przez dwa tygodnie,bóle głowy,zawroty,nasilenie się lęków,do tego doszła jeszcze maskowata twarz,była taka nabrzmiała i cały czas brania leku,przybierała taki zasępiony a jednocześnie lękliwy wyraz,jak próbowałem się na siłę uśmiechnąć,to wychodził z tego taki żałosny grymas,cały czas czułem potworne zmęczenie nawet nic nie robiąc.Na pewno pomógł mi na lęki,ale zgasił mi na dobre chęć do życia,powodując z powodu twarzy fobię społeczną.Pożegnałem się z nim z dnia na dzień przeżywając dodatkowo przyjemności odstawienia,nie wspominam go mile

  6. Biorę Xetanor - 2 tydzień. Oficjalny powód - nerwica. To moje 3 podejście do paroksetyny, wcześniejszych jakoś nie pamiętam :mhm: . Pierwsze dni to był koszmar, miałam chyba wszystkie skutki uboczne - senność przechodząca w silny niepokój, drżenia mięśni, bolesny szczękościsk i inne atrakcje :zonk: . Lęki się nasiliły, a teraz dla odmiany wpadłam w totalny dołek, jakiego od dawna nie miałam (ostatni raz miałam zdiagnozowaną depresję jakieś 3 lata temu, potem miałam "jedynie" stany depresyjne). Wiem, wiem, trzeba czekać na pozytywne efekty, ale takiego pogorszenia się nie spodziewałam :why: . Widzę ciemność przed sobą.

    Witaj WOLFmoon

    Takie są początki brania paroksetyny i pewnie innych leków antydepresyjnych,u mnie po dwóch tygodniach lęki i depresja się nasiliły,głowa ważyła 3 razy więcej niż normalnie,dopiero po półtora miesiąca zacząłem zauważać zmiany na lepsze,ale to jeszcze nie jest stan,który mnie by zadowalał,to jest indywidualna sprawa,jednym przechodzi po minimalnej dawce leku po tygodniu inni musza czekać dwa lub trzy miesiace zanim lek zadziała,a bywa też,że po dwóch miesiącach trzeba zmienić lek,bo jest po prostu niedopasowany.Potwierdzam to co sugeruje Monika, psycholog lub psychoterapeuta może pomóc, ja chodzę do bardzo miłej pani psycholog i te wizyty dużo mi pomagają.

     

    Pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia :)

  7. Cześć mam 24 lata, pochodzę z Wrocławia, na forum trafiłem przez przypadek szukając tekstu Gabriela Garcii Marquez:13 Rad jak żyć. Nie mam teraz weny, by napisać coś więcej o sobie, ale 24lata życia i pełen bagaż doświadczeń, odbił się negatywnie na mnie. Nie mogę się poddać i może tutaj znajdę pomoc :) pozdrawiam wszystkich serdecznie

     

    Witaj Gabor!

     

    Znajdziesz na pewno zrozumienie i pewnie dużo wsparcia,wszyscy tu mamy problemy,jedni większe inni mniejsze,jest dużo uczestników forum leczących się od wielu lat, a co za tym idzie z dużym doświadczeniem związanym z leczeniem i lekami i psychoterapią.Sam jestem na forum od paru dni,ale przeglądałem od dwóch a może trzech miesięcy,podoba mi się ,że piszesz"nie mogę się poddać"taka postawa dobrze rokuje,ja się poddałem, i mam 30 lat wyłączone z życia,ale w latach siedemdziesiątych szukanie pomocy u psychiatry,przyklejało Ci łatkę wariata na całe życie i wykluczało automatycznie ze społeczeństwa tych "normalnych"

    Pozdrawiam i powrotu do zdrowia życzę:)

  8. Ile płacicie za najtańszą paroksetynę? Arketis w tym roku podskoczył do 15zł a kosztował 5zł. Na jednym z tematów pojawił się Paroxinor za podobno 5zł, ale w aptekach robią O.O - może ktoś to stosuje z was? I czy faktycznie tyle kosztuje?

    Przepraszam,że dopiero teraz,ale jestem od niedawna na forum,trafiłem na Twój post przypadkowo.Więc tak:Paroxinor kosztuje 4zł i chyba 80 groszy,przepisany przez psychiatrę ,przepisany przez lekarza rodzinnego jest prawdopodobnie bez 30% zniżki,w aptekach robią oczy gdy pytasz o lek,bo większość aptekarzy o tym leku nie słyszała,mam przerobiony temat,w poszukiwaniu leku byłem w 23 aptekach w Kaliszu w 24 powiedziano mi ,że sprowadzą na drugi dzień,podobnie było z Trittico.Biorę paroxinor drugi miesiąc,skutki takie jak w wypadku brania leków z grupy paroksetyny,bóle głowy ,szumy w uszach,brak libido,osłabienie wzroku,gorsza pamięć i taka dziwna twarz,jakby maska, zastygła w grymasie lęku,niezdecydowania,podobne objawy z twarzą miałem po Sedamie,(Benzodiazepina),z pozytywów: to lęki prawie ustąpiły, mam więcej wiary w siebie,po dołożeniu Trittico ,Od kilkunastu lat niespania wreszcie przesypiam całe noce,myślę ,że na pełne działanie leku muszę jeszcze trochę poczekać.

     

    Pozdrawiam:)

     

    -- 15 cze 2012, 11:00 --

     

    Ile płacicie za najtańszą paroksetynę? Arketis w tym roku podskoczył do 15zł a kosztował 5zł. Na jednym z tematów pojawił się Paroxinor za podobno 5zł, ale w aptekach robią O.O - może ktoś to stosuje z was? I czy faktycznie tyle kosztuje?

    Przepraszam,że dopiero teraz,ale jestem od niedawna na forum,trafiłem na Twój post przypadkowo.Więc tak:Paroxinor kosztuje 4zł i chyba 80 groszy,przepisany przez psychiatrę ,przepisany przez lekarza rodzinnego jest prawdopodobnie bez 30% zniżki,w aptekach robią oczy gdy pytasz o lek,bo większość aptekarzy o tym leku nie słyszała,mam przerobiony temat,w poszukiwaniu leku byłem w 23 aptekach w Kaliszu w 24 powiedziano mi ,że sprowadzą na drugi dzień,podobnie było z Trittico.Biorę paroxinor drugi miesiąc,skutki takie jak w wypadku brania leków z grupy paroksetyny,bóle głowy ,szumy w uszach,brak libido,osłabienie wzroku,gorsza pamięć i taka dziwna twarz,jakby maska, zastygła w grymasie lęku,niezdecydowania,podobne objawy z twarzą miałem po Sedamie,(Benzodiazepina),z pozytywów: to lęki prawie ustąpiły, mam więcej wiary w siebie,po dołożeniu Trittico od kilkunastu lat niespania wreszcie przesypiam całe noce,myślę ,że na pełne działanie leku muszę jeszcze trochę poczekać.

     

    Pozdrawiam:)

  9. Witaj Dani

    Witam, Tomcio Nerwica i Onlanko,dziękuję za życzenia,co do forum,to już wiem,że pobyt będzie miły,z kolei jeżeli chodzi o zdrowie,to niczego bardziej nie pragnę,jak wszyscy na tym forum:)

  10. Dziękuję Skrajna,przeglądałem forum od 2 a może 3 miesięcy i zrozumiałem,że dużo łączy mnie z Wami,myślę,że z biegiem czasu poznam Was wszystkich bliżej,dziękuje za ciepłe przyjęcie do Waszego grona:)

  11. Witaj Bellatrix!

    Cieszę się,że tutaj trafiłem,dzięki Wam zacząłem się leczyć,podoba mi się sentencja zamieszczona przy Twoim avatarze:Nie daj się zastraszyć.Jeżeli już masz trafić do piekła,to nie wchodź tam roztrzęsiony ze strachu,ale wkrocz z dumnie podniesioną głową,/.

  12. Na forum natrafiłem próbując się doszukać przyczyny swoich przypadłości utrudniających mi życie od wielu lat.Wczytując się w Wasze posty,zdałem sobie sprawę,że nie jestem sam,mam silną nerwicę,depresję i fobie społeczną,przeglądam forum od 2 miesięcy i zdałem sobie sprawę,że jest to miejsce w ,którym wreszcie można się czuć bezpiecznie,nikt ci się nachalnie nie przygląda,nikt się nie dziwi,że tak postępujesz a nie inaczej i że przerastają cię rzeczy,które dla "normalnych"nie są żadnym problemem i nawet ich nie zauważają,jest wspaniała atmosfera,(wiadomo nieszczęście łączy) wiele się już dowiedziałem o lekach ,które bierzemy,co może pomóc a co zaszkodzić,oczywiście decyzje podejmują lekarze,ale to my na sobie te leki testujemy,lekarze też nie są nieomylni.Chciałem Wam podziękować,bo to dzięki Wam przełamałem się i zmusiłem się do wizyty u psychiatry i psychologa,uświadomiliście mi ,że innej drogi nie ma,oczywiście strasznie się tego bałem,ale teraz mam to już za sobą i każda kolejna wizyta to już coraz mniejszy stres,leczę się dopiero od miesiąca i wiem ,ze poprawa nie nastąpi z dnia na dzień,ale będę czekał i myślę,ze nadejdzie dzień w ,którym napisze na forum,że jestem wolny od tego co wyjęło mi z życia 30 lat.

  13. Witajcie, z tej strony Johnny Małe Serduszko :) Jestem co prawda zarejestrowany na forum od bardzo dawna, ale dopiero dziś postanowiłem się przywitać, myślę też, że napiszę nieco o sobie.

    Witaj!

  14. 30 lat zmagania. No nieźle...A dlaczego choroba przybrała na sile?

    Spowodowała to śmierć syna,który zmarł na zapalenie płuc w wieku 40 lat,brak odporności,był nosicielem HIV,(brał narkotyki kilka lat wcześniej)

  15. Witam!

     

    Postanowiłem dołączyć do Waszego grona,powinienem to zrobić dawno temu.moje problemy trwają już ponad 30 lat,jakość z tym żyłem,albo raczej wegetowałem,od roku choroba przybrała taką formę,że zdecydowałem się szukać pomocy u Psychiatry i psychologa.Leczę się z depresji,silnej nerwicy i fobii społecznej dopiero od miesiąca,jak na razie bez rezultatów,jestem na Paroxinorze,Trittico i Relanium,brałem również Neurotop,który musiałem za wiedza lekarza odstawić,bo powodował u mnie bardzo silne bóle głowy, podwójne widzenie i szereg innych przykrych objawów,czekam z niecierpliwością na efekty,mam 65 lat i coraz gorzej to wszystko znoszę.

    Pozdrawiam serdecznie wszystkich uczestników tego pożytecznego forum.

×