no wiem lekarz tez tak mowil dzieki za otuche ale ile mozna 20 maja wzielam ostani mg zomirenu w czasie najwiekszego kryzysu odlupalam z tabletki odrobinke i poczulam taka ulge....ale nie poddam sie na pewno dosc mam zalatwiania recept i tego strachu ze nie mam tabletki szczescia.... jezuuuu jak placenie za bledy boli.... w sumie zaluje ze sie na szpital nie zgodzilam moze byloby mi tam latwiej? biore depakine 300 1-0-2 ketrel 0-0-2(1)) i paroksetyne 40 mg
-- 09 cze 2012, 12:02 --
Err ja tez tak mowilam chwalilam te pigulki kazdemu, nazywalam najpierw rozowym(0.5 mg) potem niebieskim lub bialym (1 mg) szczesciem....ale gdy doszlam do dawki 6 mg na dobe a moze i wiecej bo moglam np zbudzic sie w nocy i nie pamietac ze wzielam tabletke i ta dawka juz mi nie starczala a waze malo bo 58 kg przy wzroscie 174 to sie przerazilam. Tez myslalam a co tam taka mala tableteczka jak mozna sie uzaleznic a ile szczescia daje:) to cudowne uczucie lekkosci /kuzwa nadal je zachwalam/ a teraz... zombie spod dworca m- c zwolnienia a ja nadal w proszku nie przedluzylam zwolnienienia choc moglam z mojej pracy akurat ciezko wyleciec do tego chorobowe plate 100% i teraz sie zastanawiam cy to nie byl blad jak ja sobie poradze w poniedzialek jak leze w tym cholernym wyrze psychiatra kazal duzo ruchu gimnastyka i biegania jak k...wa jak ja sie pytam????jak ja do sklepu nie moge wyjsc mama mi zakupy przynosi bo z dziecmi tynk bym zjadala ze scian wczorajsza wizyta u lekarza wymeczyla mnie jakbym 12 h w kamienilomach pracowala....myslicie ze jest cos gorszego od benzo?