heh, jak na złość zjadło mi wszystko co napisałam...
no nic, jeszcze raz:
dziękuję za szybkie odpowiedzi!
Monika, wiele objawów jest faktycznie podobnych do choroby Alzheimera, ale Babcia to wręcz podręcznikowy przykład osoby z zespołem paranoicznym… dokładnie tak, jak pisze ekspert_abc – urojenia są spójne, tworzą całą ideologię skoncentrowaną wokół jednego tematu…
Po postawionej przez lekarza psychiatrę diagnozie (zaburzenia urojeniowe) przeczytałam większość dostępnych w internecie informacji, m.in. o tym, że osoby z osobowością paranoiczną są podatne na tego typu zaburzenia… opis osobowości paranoicznej idealnie oddaje babcię z przeszłości, teraz jest niestety dużo gorzej... w ogóle wcześniej nikt z nas nie podejrzewał, że babcia może być jakiś typ osobowości, babcia po prostu „taka była”…
dla nas najtrudniejsze jest to, że całkowicie wypiera swoją chorobę, złości się, że jej nie wierzymy.
i tu mam do Was prośbę - podpowiedzcie, jak z nią rozmawiać, jak reagować na jej opowieści?
na razie metodą prób i błędów po prostu udaję, że nie słyszę i próbuję zmieniać temat, ale inne tematy babci nie interesują ("to wszystko głupstwa, a te ważne rzeczy nie załatwione")
jak próbuję mówić, że coś nie jest prawdziwe, np. babcia pyta, czy widziałam jeden z tych reportaży o naszej rodzinie, a ja mówię, że nie ma żadnych reportaży - słyszę, że jestem głupia, naiwna i dziecinna...
no więc co robić?