Skocz do zawartości
Nerwica.com

what_a_feeling

Użytkownik
  • Postów

    151
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez what_a_feeling

  1. Szukanie przez net ma takie zalety, że łatwiej znaleźć osobę, która nam odpowiada jeśli mam nieszablonowe wymagania.

     

    Ja np. nie lubię dzieci i nie chcę ich mieć, nie chcę się żenić, ani nie chciałbym wiązać się z kimś bardzo wierzącym. Gdybym miał kogoś szukać kogoś tradycyjnym sposobem, to bym się nie doczekał...

     

    ogłoszenie na sympatii czy tym podobnym portalu,
    Prawie same "dziunie" są na takich portalach, czy to z wyglądu czy z osobowości.
  2. Ja również. Co z tego, że nie piję, nie palę, jestem spokojny, jak jestem mało inteligentny :roll: Nauka 7 języków niewiele mi pomoże.

    W ogóle nigdy nie ośmieliłbym się zagadać do dziewczyny, bo nie lubię komuś zawracać głowy swoją osobą. Przez internet znacznie łatwiej byłoby mi kogoś poznać, ale nie ufam zbytnio takim kontaktom, z resztą matka mnie przed takim czymś ostrzega.

     

    Ona uważa, że należy się zapoznawać w tradycyjny sposób. Ja myślę, że właśnie jej zależy na tym bym nikogo nie miał... i tak mówi, bo dobrze wie, że nigdy w normalny sposób nikogo nie poznam.

  3. Mam wrażenie, że normalnych dziewczyn już nie ma. Normalne dziewczyny są już zajęte, albo siedzą w domu i boją się wyjść :evil: Te które widuję to są jakieś takie infantylne i wcale nie mówię tutaj o dziuniach.

     

    Na forum jest wiele fajnych i ładnych dziewczyn np. Kiya tylko co z tego, jak mieszkają daleko ode mnie.

     

    PS. Nie sugerować się "moim" miastem - to zasłona dymna.

     

    :lol:

  4. hiszpański
    Jak ja niecierpię języka hiszpańskiego :evil: Ja się uczę głównie języków słowiańskich - ukraiński, rosyjski, serbski, czeski...

    Szkoda tylko, że tak mało jest materiałów to tych języków z wyjątkiem rosyjskiego.

  5. Ja tak samo nie lubię ludzi. Idę, to się gapią na mnie jak na jakieś dziwadło, albo wodzą wzrokiem za mną i się uśmiechają :evil: Przecież ani nie ubieram się głupio ani nie wyglądam głupio więc o co im chodzi. A najbardziej denerwują mnie sytuacje, gdzie idą jakieś ździry i nagle się śmieją bez powodu na cały głos koło mnie. :evil:

  6. Żeńszeń i różeniec mogą pogłębić istniejącą depresję, bo one pobudzają w kierunku wzmocnienia uczuć czy woli. Rosjanie bardzo ostrzegają przed stosowaniem adaptogenów przy problemach nerwowych.

    Cytat z forum zielarskiego.

     

    Trochę to dziwne, bo różeniec i żeń szeń są przecież reklamowane jako naturalne antydepresanty.

×