what_a_feeling

Czytałem jakiś naukowy artykuł o schizofrenii, i był jakiś tam % ludzi, który miał krytycyzm podczas psychozy. Pytałem się również znanego psychiatry o krytycyzm i również powiedział, że są tacy schizofrenicy, którzy sami się zgłaszają do psychiatry, bo widzą, że coś nie tak się z nimi dzieje.

Ja mam schizofrenię paranoidalną.

 

Mój styl pisania nie był próbowaniem byciem ''cool'' - ja pisałem wszystko na poważnie, ale w niedojrzałej oprawie, i to mnie martwi. Dlatego teraz rzadko wypowiadam się na jakichkolwiek forach.

 

Widocznie jestem opóźniony w rozwoju, albo upośledzony umysłowo w stopniu lekkim

Patrzę na swoje posty na różnych forach, a szczególnie te sprzed roku czy dwóch i nogi mi się uginają. Jak ja mogłem pisać takie głupoty i to takim dziecinnym stylem jak jakiś gimbus?

 

Czy infantylizm mija z wiekiem czy to już tak na stałe? Teraz mam 21 lat.

A po co ci związek? Nie wystarczy jakbyś się nie wiem, z znajomymi raz na jakiś czas spotkał?

Kompletnie nie zależy mi posiadaniu znajomych a tym bardziej przyjaciół. Najlepiej czuję się w swoim towarzystwie.

Może należałoby spróbować ze starszą od siebie ?

Ciekawe, która starsza, by chciała jakiegoś tam 21 latka. Przecież jeszcze jestem dzieciakiem.

 

np raz w miesiącu całowanie i tulanie

Tutaj chodzi o spotykanie. Mi wystarczyłoby spotykać się raz na miesiąc, nie częściej, tylko co to za związek w którym spotyka się tylko 12 razy w roku?

Potrzeba bliskości rozumiem jako przytulanie się i całowanie.

 

Ja się nie nadaję do żadnych związków, bo np. seks w ogóle mnie nie interesuje, nie chciałbym się codziennie spotykać z dziewczyną a np. raz na miesiąc(męczą mnie ludzie), musiałbym również swoje życie o 360o zmienić.

 

Dlatego chcę się tego wyzbyć, bo przeszkadza.

Czy jest jakiś sposób, aby pozbyć się tej potrzeby? Nie chcę jej...

Czasem znika sama na jakiś czas, po czym znowu się pojawia.

A musisz to kupować?! Nie możesz kupić zwykłej omegi 3 i wiesiołka?

omega3 na depresję nic nie da,

Badania mówią co innego.

Koleżanka ma niskiego chłopaka, który jest zwykłym przeciętniakiem z wyglądu oraz pracuje w Macdonaldzie, jest na żałosnym kierunku studiów i co na to powiesz? Wcale nie wszystkie lecą na wygląd i pieniądze.

250 ml ,tak mniej więcej?

3 miesiące.

 

A jedyne oszustwo to takie, że zamiast pigułek z omega3 można zjeść rybę.

Ryby są źródłem białka i omega3 poprawiają koncentrację.

Taniej wychodzi kupić tran, niż codziennie kupować ryby, które są drogie. Po za tym ile tego omega 3 w rybach jest? Prawie wszystko rozkłada się podczas smażenia...

Ja piję tran norweski Mollers o smaku naturalnym(smakowe ponoć mniej wartościowe). Cena butelki: 34zł za 250ml.

 

ps. nie można przyjmować preparatów, które mają wit a,d,e podczas picia tranu.

Omega 3 podobno najlepiej przyjmować pijąc tran i to o smaku naturalnym - czuć rybą, ale mi on smakuje

Brałam suplementy omega3 nic nie dało,lecytyna nic,Ginko biloba,zero działania.ZenSzen z bodymaxa nic nie dal magnez trochę działał antystresowo.

A ile czasu je brałaś?

what_a_feeling, a ciągle źle z pamięcią u Ciebie?

Mam do dobrą pamięć do nauki, ale pamięć dot. tego co jadłem, robiłem, ile i kiedy pieniędzy pożyczyłem mam bardzo słabą.

Jak go spytałem czemu odstawił, to przepisał mi go znowu ale stwierdził, że nie wiele mi pomoże. Dałem spokój z tym lekiem, bo i tak brałem dawkę, która niby nie działa... 800mg.

Mi żaden lek nie pomagał na pamięć a brałem już wszystkie. Dopiero neurolog przepisał mi piracetam, który pomógł nieco mi przy nauce, ale psychiatra mi go odstawił

jak można się zakochać w kogoś zdjęciu,

A czy ktoś się zakochuje? Przecież najpierw się pisze z tą osobą, a potem spotyka w realu aby zobaczyć czy to 'to'.

 

podrywajcie gdzie się da

Jakbym miał urodę aktora i pewność siebie, to już dawno bym to zrobił

A ja się uczę wielu języków obcych, aby być przy okazji atrakcyjniejszym dla wykształconych kobiet. Daję sobie rok na opanowaniu w stopniu komunikatywnym dwóch języków, a potem następne języki.

A znasz przeznaczeni.pl? Ten portal wygląda jakoś poważniej... dla ludzi z wartościami ponoć.

Wiecie co? Przeglądam sympatie dziewczyn w moim wieku, i żadna z nich nie pasuje mi z osobowości i zachowania.

 

Natomiast podobają mi się profile kobiet po 50+. Im starsza, tym więcej cech posiada, których oczekuję. Te kobiety są spokojne, zrównoważone, lubią chodzić na spacery... A te młode to... ech.

 

Chyba zaczekam do tej 50-tki, ale to dopiero za 30 lat.

Ja też się lubię pośmiać, byle by to nie ja miał kogoś rozśmieszać, bo nie potrafię.

 

Czyli jeszcze bardziej oddalają się szanse na poznanie kogoś.

poczucie humoru

Wkurza mnie to wymaganie. Ja tam np. nie wymagam poczucia humoru od kobiet, bo wolałbym rozmawiać na jakieś poważne tematy a nie głupie żarciki sobie opowiadać i udawać, że jest się 'kul'.

Chyba nie ma dziewczyny, która nie wymaga poczucia humoru od chłopa...

Na mnie ten lek działał odwrotnie we wszystkich dawkach.

Wg mnie w każdy miejscu można poznać 2 osobę,

Niby tak, ale tylko pewne siebie osoby mogą sobie pozwolić na podrywanie w np. parku czy w sklepie.

 

Niektórzy nie są stworzeni do bycia w związkach i taka jest prawda. I nie ma co opowiadać tanich bajeczek, że na każdego czeka miłość...