Chciałam się przywitać jestem nowa i chyba mam problem, ale nie umiem go zdiagnozować...
domyślam się, że mam nerwicę ..... chyba
Powiem w skrócie. Nie mam ułożonego swojego życia prywatnego, ukladam je sobie na 2-3 lata potem znowu krach.
ale do czego zmierzam... jeśli występuje u mnie jakiś poważny dla mnie problem, mam sytuację bardzo stresową , raniącą lub czuje się zagrożona, to zatracam dech. Na początku mam silne skurcze brzucha, odruchy wymiotne a potem nie mogę złapać powietrza , czuję jak łzy napływają mi do oczu ale nie mogę oddychać, tak jakbym za chwile mialą zejść.......
co to może być .... ?
Arwena