Skocz do zawartości
Nerwica.com

rucik19

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia rucik19

  1. Witam. Mam 16 lat i kompletnie nie umiem dogadać się z ojcem. Mój ojciec chciałby żeby wszystko było po jego myśli i tak jak on chce. Często przy kłótniach/awanturach nad używa swojej władzy zazwyczaj krzycząc np: Że mam się zamknąć oraz wiele innych o dużo bardziej wulgarnych słów. Wyzywa od najróżniejszych. Wszystko co robię mu nie pasuje twierdzi że jestem kompletnym nic nie robię nie uczę się i jestem najgorszym z możliwych . Owszem geniuszem nie jestem i się nie kuje ciężko mi nawet zajrzeć do zeszytu z lenistwa mam kilkanaście jedynek ale sądzę że ukończę klasę trzecia z wyższa średnia niż 3.0 czy to źle ? Odwieczny problem jest powiem o prace sądzi że kompletnie nic nie robię. Ojciec ma swoja firmę prywatną i dla niego praca typu koszenie trawy nie jest pomocą. Mama ma sklep (na podwórku) od razu przy domu więc ile razy zostawałem po kilka godzin bo musiała coś załatwiać towary oraz prywatne sprawy dla ojca to też nie jest pomoc. Nie raz byłem w pracy z pracownikami oraz uczniami ojca robiłem najróżniejsze rzeczy od zamiatania po kopanie w upały on i tak nie był nawet trochę zadowolony. Od kilku tygodni przychodząc ze szkoły wchodzę do mamy pytając się czy jest coś do roboty najczęściej słyszę że mam iść do ojca on zaś albo odsyła mnie do mamy ale zazwyczaj robi coś sam albo daje pracę która prędzej czy później zrobił by pracownik albo ona sam. Ojciec idzie na trzecia operację kręgosłupa a nadal dźwiga a ma pracowników , uczni i niekiedy jestem gdzieś nie daleko nawet nie zawoła bym mu pomógł robi to sam. Wydaje mi się że tym chce pokazać że nie jest potrzebna mu żadna pomoc . Wydaje mi się również że jest pracoholikiem robił by coś od rana do nocy i chce tego od innych przykładem dam typowa sobotę gdzie chce pomóc a on daje prace do wieczora gdzie chciałbym w weekend iść z przyjaciółmi . Kompletnie nie wiem co mam robić. Kompromisem z mojej strony było to że pytałem co jest do zrobienia, czy jest jakaś praca na dziś . Czy to za mało ? Proszę o jakieś rady. Dodam że mam twardy charakter właśnie chyba w niego i ponosi mnie : pyskuje także czasem unoszę głos ale nigdy nic nie zaczynam, ciężko nie odpyskować gdy ktoś wmawia mi że jestem nikim bądź że mam mordę lub inne wulgarne słowa. Zdarzyło się nawet kiedyś że wpadł w taki szał że mnie uderzył z otwartej ręki nie tak mocno abym stracił zęba czy coś lecz krew popłynęła. Proszę o rady jakiekolwiek . Pozdrawiam i przepraszam za jakiekolwiek błędy.
×