Skocz do zawartości
Nerwica.com

pinacolada

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia pinacolada

  1. Znalazłam to forum przypadkowo, mam problem, a raczej moja koleżanka. Chcialabym jej jakoś pomóc, bo nie umiem patrzeć na to bezczynnie. W jej oczach widzę smutek, dopiero teraz prawdziwy i głęboki. Może opowiem? Zaczęło się od miłości nieodwzajemnionej, co pewnie jest przyczyną. Po imprezie dziewczyna chłopaka w którym Koleżanka jest zakochana, przyczepiła się i zaczęła truć Jej życie. Koleżanki przyjaciółka ją zostawiła dla innej, znalazła nowe towarzystwo, to zapewne kolejny powód no i wymagający rodzice, nie widzą tego, co się z Nią dzieje. Koleżanka schudła, niknie w oczach, wygląda źle, ospale, jak trup można rzec. Nie, nie ma anoreksji. Nie odzywa się prawie. W domu cały czas siedzi przed telewizorem, albo się uczy, nie wychodzi do ludzi. Do szkoły chodzi, bo musi. Jest taka już piąty miesiąc, ale dopiero teraz widać takie jakieś "zdziczenie". Bardzo zamknięta w sobie, z nikim nie chce rozmawiać, jest jakby w innym świecie. To olbrzymia zmiana, jeszcze rok temu tryskała energią, śmiała się, wygłupiała, miała najbardziej zwariowane pomysły. Po prostu nie ta osoba. Strasznie mnie ugodzilo jej spojrzenie, a że mam naturę pomocnika, chcę coś z tym zrobić, nie mam tylko pojęcia jak. Logiczne, że odrazu nie powie mi wszystkiego. Jest jej ciężko, rozumiem ją, bo sama przeszłam załamanie nerwowe, ale się wygrzebałam. Nie wiem tylko jakie argumenty mogłyby na nią podzialać. Rodzice Jej są zapracowani, nie widzą, tego co się z Nią dzieje. Koleżanka ma 15 lat, ja zaś 16. Bardzo proszę o pomoc/wskazówki pozdrawiam
×