Cześć!
Postanowiłem wreszcie się przywitać, jeśli kogoś to wogóle rusza, wielki Pan chce napisać coś o sobie, a zarejestrowany jestem od 2012 roku.
Mam 33 lata, od 10 zmagam się raczej z umiarkowaną depresją, samotnością, fobią społeczną. Myślałem że zwalczyłem te dolegliwości i w pewnym momencie nawet lecząc się miałem wyrzuty sumienia, że to moja fanaberia.
Niestety dziś znów jestem na zakręcie i z głebokości do Was wołam. Samotność to taka trwoga, tym bardziej że przyzwyczaiłem się do obecności innych. Miałem rodzine, żonę 2 dzieci, ale opuściła mnie, dzieci widuje raz w tygodniu. Nikogo prawie nie znam w moim mieście. Nie wiem co będzie dalej. Ktoś dzwoni raz w tygodniu, a ja żebram o kontakt o relacje. Proszę niech ktoś z Was napisze cokolwiek. Chce być dla kogoś ważnym.
pozdrawiam
Piotrek