Skocz do zawartości
Nerwica.com

Anna K-K

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Anna K-K

  1. Anna K-K

    Moja historia

    Również miałam między innymi ją na na myśli. Przepraszam, ale muszę kończyć. Jestem pod telefonem. Mój nr 693 532 736. Candy napisz! Anna K-K -- 11 maja 2012, 19:44 -- ... -- 11 maja 2012, 19:48 -- Miałam, a raczej powinnam się rozłączyć, wylogować, a nawet usunąć swoje konto. Jednak nie mogę tego uczynić. Przepraszam!!! Anna -- 11 maja 2012, 19:59 -- I dziękuję za to, że ... -- 11 maja 2012, 20:07 -- Jesteś?!
  2. Anna K-K

    Moja historia

    ? Tak, nie ratowałam już jedno. I maluszkowi i "starcowi". Ale nie o to mi życiu chodzi.
  3. Anna K-K

    Moja historia

    Tak, mamą nie mogę być, klamka zapadła. Sama jestem po Akademii Medycznej po dwóch specjalizacjach. Nie wiem kim jesteś Candy, ale dziękuję! -- 11 maja 2012, 18:49 -- Ja pokocham każde dziecko!, byle by było" moje". -- 11 maja 2012, 19:00 -- Nie chce mi się wstawać z łóżka, codziennie czekam, aż mój mąż wróci z pracy. To jest chore, ale "czekam, aż coś się wydarzy". Myślę sobie... może komuś coś" się stanie ..., będę potrzebna, uratuję komuś życie. Nie znoszę po prostu samotności.
  4. Anna K-K

    Moja historia

    Uwierz mi, że walczę z "tym" każdego dnia, a koszmary i wspomnienia wracają każdego dnia. -- 11 maja 2012, 17:27 -- Obecnie mam wszystko, co kobieta może sobie wymarzyć w życiu. Kochającego męża, własne mieszkanie, wykształcenie, pieska. Cóż można więcej chcieć, nie jeden by powiedział! Ale nie zawsze można być szczęśliwym! -- 11 maja 2012, 17:34 -- Dla kobiety tragedią jest jak nie może mieć własnych dzieci. Niestety, ale i mnie się to przytrafiło. Mężatką jestem od 2 lat, próbowaliśmy, lekarz powiedział, że nie mogę zostać mamą. I co ? Ja mam teraz wybierać? Wybrać chłopca, czy dziewczynkę? Jaki kolor włosów żeby miało. Mam postąpić, jak mnie kiedyś wybrano?
  5. Anna K-K

    Moja historia

    Candy, trudne pytanie właśnie mi zadałaś, bo ja sama nie znam odpowiedzi na to pytanie.
  6. Anna K-K

    Moja historia

    Witam, mam na imię Anna! W wieku 17. lat w sposób przypadkowy dowiedziałam się, że jestem dzieckiem adoptowanym. Świat mi się zawalił! Jakiś wewnętrzny głos ciągle mi powtarzał, że mam szukać. Czego? Sama nie wiedziałam, a jednak znalazłam, to był 1 dzień wiosny 1997 roku. Znalazłam dokumenty adopcyjne. Zmieniono mi tożsamość, rodziców. Bolał niesamowicie! I co najgorsze, boli nadal. Słyszę do dnia dzisiejszego, że gdyby nie my ... Co najgorsze, miewam koszmary nocne, z których nie mogę się obudzić. Ciągle szukam, choć znalazłam! W snach znajduję i poznaję, kobietę i mężczyznę w kostnicy ... Co najdziwniejsze, jednej nocy, tata opowiada mi swój sen, że śniło mu się, że miałam siostrę bliźniaczkę, a mi też się ona śniła:) Kocham przybranych rodziców, ale ile ciągle można słuchać, że to Ty nas wybrałaś, nie mogłaś się odkleić od szyi ... Teraz mam 30 lat (prawie, bo 16 maja mam urodziny). A wiecznie czuje się jak "tamto dziecko". Okropne, okrutne! Nie mogę sobie z tym poradzić. Dziękuję wszystkim, którzy przeczytają moją skróconą historię. Nie liczę na litość, lecz odrobinę wsparcia, a może poczuję się (nie wiem), ale może trochę wartościowsza. Anna mój nr 693 532 736
  7. Anna K-K

    Moja historia

    Witam, mam na imię Anna! W wieku 17. lat w sposób przypadkowy dowiedziałam się, że jestem dzieckiem adoptowanym. Świat mi się zawalił! Jakiś wewnętrzny głos ciągle mi powtarzał, że mam szukać. Czego? Sama nie wiedziałam, a jednak znalazłam, to był 1 dzień wiosny 1997 roku. Znalazłam dokumenty adopcyjne. Zmieniono mi tożsamość, rodziców. Bolał niesamowicie! I co najgorsze, boli nadal. Słyszę do dnia dzisiejszego, że gdyby nie my ... Co najgorsze, miewam koszmary nocne, z których nie mogę się obudzić. Ciągle szukam, choć znalazłam! W snach znajduję i poznaję, kobietę i mężczyznę w kostnicy ... Co najdziwniejsze, jednej nocy, tata opowiada mi swój sen, że śniło mu się, że miałam siostrę bliźniaczkę, a mi też się ona śniła:) Kocham przybranych rodziców, ale ile ciągle można słuchać, że to Ty nas wybrałaś, nie mogłaś się odkleić od szyi ... Teraz mam 30 lat (prawie, bo 16 maja mam urodziny). A wiecznie czuje się jak "tamto dziecko". Okropne, okrutne! Nie mogę sobie z tym poradzić. Dziękuję wszystkim, którzy przeczytają moją skróconą historię. Nie liczę na litość, lecz odrobinę wsparcia, a może poczuję się (nie wiem), ale może trochę wartościowsza. Anna mój nr 693 532 736
×