+ + Chyba właśnie takiego Go zapamiętałem. W tle zawsze leciało u niego na laptopie jakieś radio z zagranicy, a on spokojnie palił swojego elektrona, albo fajki. Tworzyło to taki fajny klimat.
Co dzień rano był jakiś nowy wpis od niego na FB, często ostry i nie przebierający w słowach. Za tą brutalną szczerością będę tęsknił. Wiele mnie to nauczyło.
Poznałem go właściwie przypadkiem, byłem ciekawy Jego osoby, miałem już wychodzić, ale wróciłem i poprosiłem o dodanie mnie do znajomych.
Nie wiem właściwie dlaczego tak mnie lubił, zawsze jak był u mnie w mieście to się odzywał czy chcę się spotkać. Miałem nadzieję że wpadnie tu jeszcze z Irlandii.
Zawsze wierzyłem że mu się uda i tam pojedzie. I pojechał. Nie zawiódł.
Po drugiej stronie będzie mu znacznie lepiej. +