Skocz do zawartości
Nerwica.com

barca19999

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez barca19999

  1. Ależ oczywiście, że podejmowałem terapię i indywidualną i grupową, jak widać z nikłym skutkiem. Chciałem po prostu uzyskać od Was kilka cennych rad, które chciałbym w późnuejszym czasie wdrożyć w życie :) .
  2. Jestem tutaj nowy, więc nie zlinczujcie mnie . No więc tak. Mam 17 (po wakacjach 18 lat), więc jestem młodą osobą, ale świadoma już swoich poglądów, przekonań. Zacznę też od tego, że rok temu przeżyłem swoją pierwszą próbę samobójczą, tylko dzięki cudowi, walczyłem o życie na intensywnej terapii. Spowodował to zawód miłosny (pierwszy raz w życiu się zakochałem i to naprawdę bardzo mocno), a dziewczyna była ze mną tylko dla zakładu z jakimś Jej kolegą :<. Druga proba samobójcza to efekt nie radzenia sobie sam ze sobą, nie wychodził z domu, samookaleczałem się etc. jednak jakimś cudem powstrzymałem się, do dziś nie potrafię powiedzieć dlaczego tak postąpiłem. Teraz wydaję mi się, że wjest trochę lepiej, wyszedłem z długotrwałego nadużywania alkoholu, nie okaleczam się, nie robię innych głupich rzeczy. Chciałbym, jednak zmierzać do meritum sprawy, a mianowicie, chodzi o to, że po niedawnym nie udanym związku ( nie radziłem sobie z moimi uczuciami, nagłymi zmianami nastroju i odległością) poznałem dziewczynę, dosłownie to jest ideał kobiety, taka o jakiej nie szło mi śnić i właśnie z tym jest problem. Ciągle wmawaiam sobie, że nie mam u niej żadnych szans(wygląd, styl ubierania, dosłownie wszystko) chociaż Ona zapewnia mnie, że jest całkiem inaczej. Starałem się nie mówić Jej o moim zaburzeniu, ale w końcu musiała się dowiedzieć i ciągle mam wrażenie, że to zmienia Jej postrzeganie na mnie. Do tego mieszka ode mnie ponad 15 km w całkiem innym mieście, gdzie jest ponad 100 000 ludzi, a ja należę do osób, bardzo, bardzo zazdrosnych. Zaczynam nie radzić sobie z emocjalmi, z powrtonem ciągnie mnie do alkoholu, samookaleczanie, do prowokowania wymiotów, głodzenia się. Błagam Was, powiedzcie mi, co mam robić, jak sobie z tym radzić? jak normalnie żyć? Pozdrawiam, Patryk.
×