jasiek

Tak jest Wiolu oksytocyna cały czas chodzi mi po głowie.

Ale te zwiazki z koza to nie podejrzewałem sie o to, no cóż zycie...

Wiola Zęby musi miec byle nie gryzła zbyt mocno

Monika Musze widzieć, jak każdy facet jestem wzrokowcem, więc ta opcja odpada

Kozie znajde innego kozła... niech będzie jej ofiarny

lep

Marsal2, No, koza ma dwie opcje...jedną powyżej pasa i drugą poniżej

Zbereźnica

Nie móglbym z kims z bródką

ladywind w sumie moge udawać świnie albo slimaka i przy typowaniu wyników euro2012 zarobic grube miliony albo chocby zdobyc ogromna sławe , jednak nijak ma się to do oksytocyny

Monika kozie to ja bym musiał zwiększac oksytocyne-ktos by musiał doic, wiec stymulowac cycki, więc zwiekszać oksytocyne u kozy, pomyślałaś o kozie a nie o mnie

Czyli będe sobie pewnie musiał kupic jakies zwierzątko, ale zanim urosnie, póxniej do weterynarza ... i będe miał to co chciałem

Mad ja to wszystko ... wiem

Moge kupic produkt feromonowy z oksytocyna czyli amerykańska podróba liquid trust ( zreszta nazywa się tak samo ten polski produkt) z tym, że oksytocyny tam pewnie jak na lekarstwo.

Na sobie... Innych w to nie mieszam

Nie wiedziec a zdobyć, a to jest róznica

To samo co kolega Darius w tym bodajze temacie:

http://www.mindandmuscle.net/forum/19215-oxytocin

ani psa ani ciązy

o oxytocin sie tu rozchodzi

Jest na forum jakis weterynarz albo chociąz pielegniarka lub połozna?

Zawsze trzeba działać. Źle czy dobrze, okaże się później. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się...

Ten podpis spodobał mi się. Linka zaadoptuje go

Dlatego zacząłem działać, teraz moim priorytetem stało się zdobycie oksytocyny (w celach zaaplikowania sobie donosowon tzn psychologicznych). Próbowałem na rózne sposoby-niektórzy uznawali mnie za dziwaka, inni posądzali o najgorsze tzn chęc usmiercenia dziecka, jeszcze inni ignorowali.

Więc nie pozostalo nioc innego jak skumac się z jakims weterynarzem, ewentualnie technikiem weterynarii

Gdyz załuje sie tylko bezczynności, niepodjętych działań!!!

Dostawanie ledwo co używanych leków od lekarza jest nie oficjalne,ale w psychiatrii,onkologii b.częste

Zwłaszca w onkologi (gdzie chodzi o życie) winno być powszechne

adam jakbyś robil kilkudniowe przerwy pomiędzy tymi dawkami 50 mg to byś zauważył, uwierz

po agonistach lepiej jest w dzień, dwa po, jak się nie bierze dawki

Od dwóch tygodni biorę lucetam i pojawiły się lęki co mam zrobić boje sie wyjść z domu boje się ludzi i tego typu sprawy odczuwam taką niepewność. Czy to jest efekt uboczny tego leku? dodam ze dodatkowo biore abilify i zolaxe ? bede wdzięczny za wszelkie uwagi o tych lekach. Pozdrawiam

Możesz tez pobrać dłużej jak wytrzymasz. po tygodniu to ustępuje.

Na sen polecam chelat magnezu Olimpu, dlatego że jest w nim usypiajaca glicyna

Idąc tym tokiem rozumowania to wszystko jest złe: alkohol jest zły, bo powoduje lęki z odbicia, narkotyki euforyzujące sa złe, bo powoduja straszliwa opustke po odstawieniu itp itd.

Ja tam jestem za tym żeby spróbowac w zyciu wszystkiego, raz na jakis czas używki nie zaszkodzą, byle z głowa i nie wpaść w sidła nałogu, niestety prawdą jest, że u niektórych nałóg zaczyna sie od pierwszej dawki, a później odwrotu juz nie ma.

Bromazepam to najlepsza benzodiazepina według mnie, ale ten przedrostek brom nie wziął sie z powietrza-dośc sktucznie sedam gasi męskie pragnienia-mam nadzieje, ze zrozumieliście o co mi chodzi...

Sulpiryd ma działac przeciwdepresyjnie i aktywizująco, u mnie nie działał, ani od razu, ani po sześxiu tygodniach-jedynie zamulał.

Euforia nie jest dobrym stanem, gdyz zaburza trzeżwe spojrzenie.

Co do podnoszących nastrój to róznie u jednych SSRI, u innych wellbutrin czy edronax, celowałbym w leki podnoszące poziom wszystkich monoamin w mózgu(serotoniny, noradrenaliny, dopaminy), może jeszcze moklobemid.

Jakie lęki przed nowym lekiem???

Ja zanim zaczne cos brać dokładnie obadam temat, poświęce kilka godzin na przeswietlenie internetu pod tym względem, mam pewną wiedze juz niestety praktyczna w kwestii innych leków, do tego pewna wiedza biochemiczna i jeszcze krzywdy sobie nie zrobiłem. Zawsze mozna odstawic jak nie dziala albo działa źle.

Pirbedilu nie radze, z powodu obsesyjnych myśli o seksie na nim-pokruszyłem tabletki i wyrzuciłem do ogródka.

Adieu pirbedil!

Oby tak nie skończył afobam....

no ja tez z tych co zawsze wiedzą jaki lek dla nich,najlepszy tylko ja ciągle szukam -teraz mam na rozkładówce oksytocyne, choć szczerze watpie, że będzie to ostatnia substancja w kalejdoskopie mych substancji leczniczych

Michuj i Queen Wy tak na serio serio ?

jestem w trakcie załatwiania oksytocyny, jesli sie uda to wersje inijekcyjna po odpowiednim rozwodnieniu przerobie na wersje donosową, jak to zrobic odsyłam do for angielskojęzycznych