Skocz do zawartości
Nerwica.com

zagubiona17

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia zagubiona17

  1. Ta cała nerwica to jest lęk...Boisz się sam nie wiesz czego..Własnych myśli...Ja też na to cierpię, ale uważam, że niewarto faszerować się jakimiś lekami..Jedynie magnez i witaminy....U mnie to wygląda tak...Mam w głowie myśli, że zaraz zatrzęsie mi się głowa...Boli mnie brzuch...Czasami trudno mi się skupić....Napinam niepotrzebnie mięśnie... Trudno jest z tym walczyć...To jest jakby nauczyć się żyć od nowa...Ale ja staram się wychodzić na imprezy...Spotykać ze znajomymi...Nie można przecież całkiem się zamknąć, bo to jest jeszcze gorsze... Wydaje mi się, że może nam pomóc walka i wiara w siebie...Przecież kiedyś było okej.... Teraz mam wakacje...Ale jakaś obawa jest, żeby pojechać do kuzynki... Boję się czegoś..Sama nie wiem jak to nazwać..Lęk... Bo praktycznie gdy wstaję to ręka boli, to głowa...Nie chce się już czasem nawet żyć....Ostatnio dopadł mnie jakiś lęk...Męczyłam się 3 godizny zanim zasnęłam...Chciałam nawet krzyczeć...Liczę, że ktoś odpiszę na mojego posta...
  2. Ja wiem co mi jest denerwuję się ostatnio za bardzo...Praktycznie zobaczeniem nawet jakiejś osoby, którą znam...Ale ja się nie poddam...Chociaż ostatnio w głowie mi się zaczyna kręcić i mam takie uderzenia...Rozmowa z kimś naprawdę pomaga..Dobrze, że ja mam tak kochaną mamę...Bez wsparcia rodziców, bym już dawno ze sobą skonczyła..Ale z tego da się wyjść..Już raz wyszłam...Czuję strach, lęk..Przed wykonywaniem czegokolwiek...Czasami wracam myślami do przeszłośći...Ale tu nie ma się czego wstydzić..Coraz więcej ludzi na to choruje....I wychodzi z tego...Wystarczy się nie poddać...Od dziś biorę tabletki na uspokojenie i zobaczymy:)
  3. Dzisiaj rano się rozryczałam..Nie mialam już sił...Mięśnie szyi jakieś naprężone...Noga to samo...Mama powiedziała, że pojedizimy do lekarza...Przyjechałam ze szkoły, a ona mi na to, że to od okna otwartego pewnie...Ale jak chcę mozemy jechać do lekarza...Nie wiem czy się cieszyć czy płakać...Obawiam się, że lekarz mnie wyśmieje albo coś;(
  4. Dzięki...To naprawdę miłe usłyszeć takie słowa...Wiesz już raz byłam z tym podobnym problemem...Wiesz ja się obawiam, że to coś poważnego...Wiesz pójdę do lekarza powiem, że mięśnie mi sztywnieją, mam bóle głowy...Ręcę też mi się strasznie pocą ostatnio...I wogóle czuję jak się mięśnie ruszają mi w nogach...Może sama pojadę do lekarza...Ale to chyba złe wyjście...Wiesz co powiem mamie, że to co było powraca....W ogóle się czuję jakby krew do mózgu mi napływała...To wszystko razem brzmi dziwnie...A ja nie jestem aż tak otwarta mowić o takich rzeczach...
  5. Już raz byłam u psychiatry...Stwierdził, że wszytsko ze mną okej..Do psychologa też chodziłam...ALe tu naprawdę nie chodzi o to, że się czegoś boję czy jak...Po prostu staram się być sobą...ALe to jest takie głupie..Krzyżować nogi...Ja naprawdę nie mam sił stać na prawą nogę...Czuję, że mam sztywne mięsnie i nic nie mogę...Najlepiej jest gdy siedzę...Ale gdy stoję fatalka...Ne umiem zapanować nad tym...Wiem, że rodzice by mi pomogli, ale...Zawsze jest jakieś ale...Boję się, że nie zrozumieją albo potraktują to jako na przykład katar czy inną lekką chorobę...Ale nie potrafię tak dłuzej...Niby codziennie uśmiechnięta...A w środku nie wiem co ze mną jest...Mam przyjaciół...Ale poruszanie takich tematów...Po prostu boję się, że by mnie zrozumieli...Jedyne o czym marzę, żeby było jak dawniej...Bo w końcu chcę żyć...
  6. Ostatnio czytam mnóstwo takich rzeczy...I jestem przerażona...Nie potrafię już normalnie funkcjonować...Teraz czytałam o porażeniu mózgowym...Nie wiem co mam robić dalej...Prawda jest taka, że wstydzę się znowu rodzicom o tym mowić...Przecież nie jestem jakaś ułomna czy coś w tym rodzaju...Ale z drugiej strony nie wytrzymuję psychicznie...Nie rozumiem ludzi, którzy piszą idż do psychiatry....Takie coś może każdego dosięgnąć, ale nikomu tego nie życzę...Bo to jest straszne... ...Ja się boję, że to jakaś poważna choroba...Był spokój i powróciło, ale tym razem jest jeszcze gorzej...Straszne mam bóle szyi...
  7. Głupio jest tak pisać o tym...Nigdy nie myślałam, że może spotkać mnie coś takiego..Wszystko się zaczęło nie wiem gdzieś w pażdziernku...Pojechałam z rodzicami do kościoła...Gdy stałam strasznie trzęsły mi się nogi..Nie wiedziałam co mam robić...Nigdy nic takiego mi się nie zdarzało..Doszły też samowolne ruchy głowy...Nie chciałam tego...Jakiś czynnik na to wpływał..W końcu powiedziałam o wszystkim rodzicom...Jeszcze tego samego dnia pojechaliśmy do lekarza...On stwierdził, że to jest na tle nerwowym i zapisał valernie i witaminę B6...Wsyzstko brałam zgodnie z zaleceniami...I wszytsko minęło...A niedawno zaczęło się na nowo...:(...Strasznie boli mnie głowa, gdy się codziennie budzę....Mam problem ze staniem...Czuję się jakbym nie miała jednej nogi...To jest straszne uczucie...Jeszcze gorsze niż tamto...Boję się, że zrobię sobie coś złego...Bo praktycznie nie wytrzymuję z tym....Błagam pomóżcie mi!!
×