Witam Mam 21 lat i oto mój problem , od niedawna mam dziwczyne w której jestem totalnie zakochany nie umiem se poradzić już jak jej nie widze ciagle o niej bezprzerwy mysle jest bardzo pieknie a jak jej nie widze i nie mam kontaktu to nachodza mnie straszne mysli negatywne , że już mnie nie kocha albo wpajam sobie że jest źle ale tak naprawde nie jest tak , nastepnie ją sie wypytuje jej typu że ją trace albo coś i wszystko na siłe robie chce ja zobaczyć nachalnie dzwonie i już kiedyś przez to ją straciłem i
niechciał bym tego powtórzyć ale to jest silniejsze oddemnie nachodzą mysli samobujcze itp i już nie wiem jak ja mam sobie pomóc nic mnie nie rozwesela tylko całyczas że tak powiem życ sie odechcewa i nic nie jest dlamnie pozytywne .. myśle od dłuszego czasu o jakiejś terapi ale też jest problem z $$ ;/