Skocz do zawartości
Nerwica.com

Martfarypka

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Martfarypka

  1. Moja nerwica natręctw trwała od zawsze. Zazwyczaj były to natręctwa na tle seksualnym lub religijnym. Jako dziecko i nastolatka byłam bardzo wierząca, ale głupio mi było przyjmować komunię, właśnie z powodu natrętnych myśli. Tak, tych najbardziej chyba popularnych... Bo podczas gdy w normalnych sytuacjach NIGDY nie myślałam o seksie, to w kościele same wulgarne i obleśne myśli - odnośnie Jezusa nagiego na krzyżu, czy też tego co mogą wyprawiać ze sobą księża. Więc w końcu przestałam chodzić do kościoła. Aktualnie mojej nerwicy nie ma - wygasła czy ucichła - nie wiem. Wiem tylko, że to za sprawą partnera, który "ustabilizował" moją psychikę. Jedyne moje natręctwa to różne zachowania typu skrobanie (potrafię skrobać w skupieniu jakieś miejsce przez pół godziny xD), ale to nic uciążliwego i nie patrzę na to jak na chorobę.
  2. Mój przypadek może być pewnym pocieszeniem i nadzieją dla tych, którzy myślą, że są homoseksualni. Otóż generalnie ludzie nigdy mnie fizycznie nie pociągali - ani kobiety, ani mężczyźni. Od czasu do czasu miałam jednak okresy fascynacji kobietami. Prawdopodobnie nie potrafiłabym się w żadnej kobiecie jednak prawdziwie zakochać, bo kiedy stawał mi przed oczami obraz mnie dotykającej jakiejś kobiety, czułam do siebie obrzydzenie. Z kolei jeśli chodzi o mężczyzn, to potrafię się zakochać, jak najbardziej - i dopiero mężczyzna, którego kocham może mi się fizycznie podobać. I w tym tkwi moja siła. Czuję się normalna, nie mam depresji, skłonności homoseksualnych ani nerwicy natręctw, które mi towarzyszyły, kiedy nie byłam z mężczyzną. Prawdopodobnie gdybym nie była teraz ze swoim chłopakiem, dalej męczyłoby mnie to wszystko. Ale póki co jest dobrze.:) Nie potrafię wyjaśnić swojego przypadku, ale u mnie związek z naprawdę wspaniałym partnerem okazał się jedynym lekiem na skłonności homoseksualne, nerwicę natręctw i depresję (depresja trwała ok. 6 lat z przerwami, a nerwica natręctw od zawsze), podczas gdy żaden psycholog ani psychiatra nie pomagał. Także do wszystkich tych, którzy mają podobne problemy: być może wy też musicie po prostu poczekać na człowieka, który "odwoła" wszelkie wasze problemy z samym sobą i da wam szansę na życie bez nienawiści do siebie.:)
×