Nie czuje się nienormalny, wychodzę do ludzi .... No to jest bezsens i żal, może poczucie beznadziejności a gorszy czuje się z tego powodu, że znajomi np pracują,studiują, niektórzy zakładają rodziny itd a ja stoję w miejscu i się często użalam nad sobą, dodam, że jestem alkoholikiem(moim zdaniem) Jestem przygnębiony, nie mogę zacząć działać