Skocz do zawartości
Nerwica.com

Asieq

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Asieq

  1. ale dlaczego od razu obarczać? jeśli ktoś decyduje się być z Toba, to znaczy, że chce dzielić Twoje smutki i szczęścia, ale to też znaczy, że powinnaś wziąć się w garść i walczyć z depresją dla dobra swojego i tej osoby. każdy ma jakieś problemy, a w związku dzielą się one na pół i jest lżej. głowa do góry i uśmiech na twarz! trzymam kciuki!
  2. Miłość jest cudowna, ale bardzo wymagająca i ryzykowna. Ja podobnie jak Nitka nie potrafię się w pełni nią cieszyć, chociaż mój związek ma 2 lata a od 1,5 roku mieszkam razem z chłopakiem i żyjemy jak małżeństwo (to jest konkubinat i chyba nie przekształci się w małżeństwo). Życie to nie bajka, wymaga nieustannych kompromisów. Żeby być z kimś trzeba mieć coś do zaoferowania. Każdy człowiek potrzebuje opieki, zainteresowania, uczucia, poczucia pewności i stabilizacji. Walczę ze sobą, bo na zewnątrz jestem zdecydowaną, silną kobietą, a w środku to wciąż wystraszona, mała dziewczynka, która potrzebuje silnych ramion jako osłony przed złym światem. Zgadzam się ze słowami, że jeśli sami nad sobą nie popracujemy, nie będziemy się leczyć (hm... ja wciąż nie mogę trafić do psychologa i nie leczę się, więc nie można ze mnie brać przykładu ), to nasz partner tego nie zrobi. Jeśli kochasz i jesteś kochany, to walcz o tą miłość!
  3. Cześć! Jestem nowa, ale doskonale Was rozumiem, bo też mam stany depresyjne a oprócz tego jestem DDA. Podobnie jak Ty, Neniadt, mój ojciec pił odkąd pamiętam. Oprócz tego pamiętam to całe piekło, które miało miejsce w domu. Wyprowadziłam się 2 lata temu, mieszkam z chłopakiem i wreszcie mam spokój. Ale przeszłość daje się we znaki nieubłaganie, w dodatku u mojego chłopaka dostrzegłam początki alkoholizmu. Postanowił pracować nad sobą, ale ja wciąż się głowię na jak długo mu starczy samozaparcia... To jeden z moich powodów do zmartwień. Oprócz tego co chwilę wynajduję sobie inne... O swoich skokach nastroju nie wspomnę, czasami dzieje się to z minuty na minutę
×