Miłość jest cudowna, ale bardzo wymagająca i ryzykowna. Ja podobnie jak Nitka nie potrafię się w pełni nią cieszyć, chociaż mój związek ma 2 lata a od 1,5 roku mieszkam razem z chłopakiem i żyjemy jak małżeństwo (to jest konkubinat i chyba nie przekształci się w małżeństwo). Życie to nie bajka, wymaga nieustannych kompromisów. Żeby być z kimś trzeba mieć coś do zaoferowania. Każdy człowiek potrzebuje opieki, zainteresowania, uczucia, poczucia pewności i stabilizacji. Walczę ze sobą, bo na zewnątrz jestem zdecydowaną, silną kobietą, a w środku to wciąż wystraszona, mała dziewczynka, która potrzebuje silnych ramion jako osłony przed złym światem.
Zgadzam się ze słowami, że jeśli sami nad sobą nie popracujemy, nie będziemy się leczyć (hm... ja wciąż nie mogę trafić do psychologa i nie leczę się, więc nie można ze mnie brać przykładu ), to nasz partner tego nie zrobi. Jeśli kochasz i jesteś kochany, to walcz o tą miłość!