Skocz do zawartości
Nerwica.com

kamil19

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kamil19

  1. Psychiatra NFZ Warszawa Gdzie szukać pomocy co powinienem zrobić by się dostać na wizytę? Potrzebuję pomocy boje się zwłaszcza sam siebie.. muszę jak najszybciej się dostać bo zwariuję.
  2. Pisałem też w swoim poprzednim wątku, że sytuacja z rodzicami też nie jest zbytnio ciekawa matka pastwi się nad mną psychicznie z racji tego, że jestem człowiekiem niezrównoważonym emocjonalnie nie dałem rady uderzyłem ją i wcale tego nie żałuję. Ranię teoretycznie najbliższe mi osoby chociaż tak naprawdę są to dla mnie obcy ludzie nie łączy mnie z nimi nic jedynie łączy mnie z nimi to, że mieszkamy pod jednym dachem. A żeby o tym zapomnieć tnę się miałem już zszywaną rękę. Nie potrafię się usamodzielnić nie potrafię znaleść sobie pracy brak mi motywacji do wszystkiego do życia często jak pracowałem dorywczo popadałem w konflikty z pracownikami. I to nie jest kwestia tego, że mi się nie chcę po prostu nie jestem w stanie nie wiem czemu nie mam ochoty żyć mam ochotę popełnić samobójstwo już raz próbowałem i byłem hospitalizowany jestem egoistą wydaje mi się, że świat kręci się wokół mnie a jest też wiele ludzi którzy mają ten sam problem. Założyłem ten wątek po to bo nie wiem co mam robić chciałbym żyć normalnie a za chwilę chcę umrzeć emocjonalna pustka rozrywa mnie w środku. Czuję chroniczne uczucie pustki jestem bardzo impulsywny nie potrafię kontrolować gniewu do tego popadłem w konflikt z prawem mam dwa wyroki w zawieszeniu prześladują mnie myśli paranoiczne lęki ciągle czymś się zadręczam. Wchodzę w silne związki emocjonalne z obcymi osobami cierpiąc jeszcze bardziej.
  3. Nie daję rady wszystko mnie wykańcza psychicznie mam 20 lat jestem mężczyzną mam zdiagnozowaną dystymię i depresję lękową nie udaną próbę samobójczą za sobą. Dzieje się ze mną coś strasznego nie potrafię tego wytłumaczyć mam straszne wahania nastrojów w jednej chwili jestem radosny a zaraz przygnębiony zapijam smutki alkoholem przypalam się samookaleczam jeden chwili chcę umrzeć a zaraz chcę żyć dostając napadów niepohamowanej euforii a w przeciągu sekund znowu wraca smutek chcę umrzeć nawet nie wiem jak będę czuł się za 10 sekund lub za 5 minut to wszystko mnie przeraża nie wiem co mam robić w środku mnie rozrywa i wyniszcza. Nie potrafię odnaleźć swojej tożsamości nie wiem kim naprawdę jestem. Nie wiem co tu robię kiedy spoglądam w lustro widzę obcego człowieka. Potrafię w jednej chwili czuć się zajebiście pewnym siebie kolesiem rozmawiać z ludźmi a zaraz czuje się beznadziejnie nie chciany nie zrozumiany. Gdzie mogę znaleść darmową pomoc psychiatryczną w Warszawie lub u psychologa?
  4. I to non stop ciągle mi to wypomina jak na razie ciągle się uczę mam 20 lat jestem w ostatniej klasie Technikum ciągle słyszę od nich, że jestem pasożytem żadnego ze mnie pożytku bo nic nie robię to samo zresztą słyszę od ojca ciągle się na mnie drze i często mnie wyzywa od "pojebanych" i "pasożytów" i tym podobne. Wypominają mi to, że nie przynoszę do domu pieniędzy a oni muszą wydawać na bilety ciągle są o to pretensje. Nie mam już nawet siły kłócić w zasadzie nie odpowiadam im nic tylko idę do pokoju i zamykam się na klucz przez to wszystko zacząłem się ciąć żyletką na początku były to powierzchniowe rany a teraz są to głębokie duże sznyty. Tnę się na rękach, klatce piersiowej, udach, brzuchu wszędzie tam mam blizny. Do tego mam przewlekłą depresję i jestem dystymikiem to się wzajemnie przeplata brak siły do czego kolwiek a ciągłe pretensję od rodziców "weź się w garść" jeszcze bardziej mnie niszczą. Do tego mam problemy z prawem 2 sprawy w sądzie miałem nalot policji w swoim domu za coś bardzo poważnego. I przez to rodzice dowiedzieli się o tym, że chciałem popełnić samobójstwo pisałem tak jak by pamiętnik i wyszła prawda na jaw. Wcześniej chodziłem do psychologa potem rodzice skierowali mnie do Psychiatry niby tam chodziłem brałem leki ale to nie ma większego sensu nie ma po co to nic nie daje a w domu sytuacja beznadziejna i nie mam nawet zamiaru nic zmieniać. Coraz częściej myślę aby ze sobą skończyć bo psychicznie oni mnie wykańczają. Jak sobie z tym poradzić?
×